Dzisiejsze posiedzenie RBA to nie jedyne posiedzenie banku centralnego w tym tygodniu. Początek każdego miesiąca, to bowiem już tradycyjnie okres gdy Europejski Bank Centralny i Bank Anglii podejmują decyzje odnośnie stóp procentowych. Nie inaczej będzie teraz. Posiedzenia obu banków zakończą się w czwartek 5 lutego.

W dość zgodnej opinii rynku, Europejski Bank Centralny nie zmieni stóp procentowych, po tym jak na styczniowym posiedzeniu obciął je o 50 punktów bazowych, sprowadzając główną stopę do poziomu 2 proc.

Takiej jednomyślności nie ma natomiast w odniesieniu do najbliższej decyzji Banku Anglii. Większość wskazuje na cięcie o 50 punktów do 1 proc., ale są też prognozy mówiące o 25 i 75 punktowej obniżce. Aktualnie główna stopa na Wyspach kształtuje się na poziomie 1,5 proc. i jest o 400 punktów niższa niż przed rokiem.

Rynek jest natomiast zgodny co do tego, że oba banki w przyszłości dalej będą łagodzić politykę monetarną. Oczekuje się, że jeszcze w I kwartale br. Europejski Bank Centralny obniży główną stopę z obecnych 2 proc. do 1,5 proc., natomiast w II kwartale spadnie ona do 1 proc., gdzie cykl się zakończy. Rok później oczekiwana jest pierwsza podwyżka kosztu pieniądza.

Reklama

Podobny schemat zachowań prognozowany jest dla Banku Anglii. Inwestorzy zakładają, że w II kwartale br. główna stopa spadnie do 0,5 proc., żeby w II kwartale 2010 roku wzrosnąć do 1 proc., a kwartał później do 1,5 proc.
Z uwagi na zbliżone do zera stopy w Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii i Japonii, w tym roku nie oczekuje się ich zmian. Podobnie jak w przypadku Wielkiej Brytanii i Strefy Euro, w 2010 roku stopy zaczną rosnąć.

W czwartek 5 lutego, oprócz ECB i BoE, decyzję ws. stóp podejmie również Narodowy Bank Czech. Prognozuje się, że główna stopa zostanie obniżona z obecnych 2,25 proc. do 1,75 proc. Ostatni raz koszt pieniądza w Czechach został zmieniony na grudniowym posiedzeniu. Wówczas stopy zostały obniżone o 50 punktów bazowych. Od ostatnich wakacji stopy spadły łącznie o 200 punktów bazowych. Kolejne ich cięcie oczekiwane jest w marcu. Rynek nie jest jednak zdecydowany, czy będzie to ruch o 25 czy też o 50 punktów bazowych. Jest natomiast zgodny co do tego, że będzie to ostania lub jedna z ostatnich obniżek w tym roku.