"Atak w Salisbury był pierwszym wykorzystaniem bojowego środka chemicznego na terytorium NATO. Pokazał całkowity brak szacunku dla ludzkiego życia. Atak był też nieakceptowalnym złamaniem międzynarodowego prawa i zasad. Członkowie NATO są zjednoczeni w potępieniu tego ataku" - powiedział Stoltenberg w Brukseli na wspólnej konferencji prasowej z Johnsonem.

Dotychczasowa odpowiedź Rosji na zarzuty - jak dodał - to lekceważenie pokoju i bezpieczeństwa na świecie. "Nadal wzywamy Rosję, żeby ujawniła wszystkie informacje na temat programu (produkcji) środka Nowiczok organizacjom odpowiedzialnym za zakaz stosowania i rozpowszechniania broni chemicznej" - powiedział sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Stoltenberg dodał, że "Rosja będzie chciała nadal nas podzielić, ale NATO pozostanie solidarne". "Wyrażamy solidarność z Wielką Brytanią" - podkreślił.

Zaznaczył, że Sojusz udzieli też Wielkiej Brytanii wsparcia w śledztwie w sprawie ataku chemicznego, jeśli tylko Londyn wyrazi takie życzenie. "Wielka Brytania ma światowej klasy możliwości, żeby poradzić sobie ze śledztwem, ale jeśli pojawi się taka prośba, Sojusz jest gotowy udzielić wsparcia" - zaznaczył Stoltenberg.

Reklama

Johnson również powtórzył, że użycie środka jest złamaniem konwencji o zakazie broni chemicznej oraz złamaniem prawa międzynarodowego. Zaznaczył, że reakcja społeczności międzynarodowej na ostatnie wydarzenia jest mocniejsza, niż ta sprzed 12 lat na wieść o śmierci Aleksandra Litwinienki, byłego agenta rosyjskiej FSB zamordowanego w Londynie przy użyciu radioaktywnego polonu.

"Jest tego powód. W niektórych rejonach świata są kraje, które pośrednio lub bezpośrednio doświadczają niszczących (...) działań Rosji" - powiedział Johnson. Dodał, że jednym z zadań sojuszników będzie teraz radzenie sobie z polityką dezinformacji ze strony Rosji oraz wymiana informacji wywiadowczych.

Brytyjscy śledczy ustalili, że do próby otrucia 4 marca Siergieja Skripala, byłego pułkownika rosyjskiego wywiadu GRU i brytyjskiego agenta oraz jego córki Julii w Salisbury zastosowano produkowaną w Rosji broń chemiczną typu Nowiczok. Strona brytyjska oskarża Rosję o dokonanie tego ataku, czemu Moskwa gwałtownie zaprzecza.

Prezydent Władimir Putin mówił w niedzielę, że nonsensem jest sądzić, iż za zamachem na Skripala i jego córkę stoi Moskwa. Twierdził, że Rosja nie jest w posiadaniu substancji, której użyto w ataku na Skripala, i że gdyby to był rzeczywiście trujący środek bojowy, ludzie zginęliby na miejscu.

Skripal i jego córka przebywają w szpitalu w stanie krytycznym od dnia zamachu.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)