Na amerykańskich parkietach panowały wczoraj niezdecydowane nastroje. Dow Jones stracił na zamknięciu 0,8% i w dalszym ciągu znajduje się w pobliżu istotnego wsparcia na poziomie 7900 punktów. Jego zdecydowane przebicie może skutkować spadkami w pobliże najniższych poziomów z zeszłego roku w okolicach 7450 punktów.

Do tego jednak potrzebny jest silny impuls spadkowy, jakiego obecnie nie stanowią już negatywne dane makroekonomiczne napływające ze wszystkich stron światowej gospodarki. Pozytywnych sygnałów natomiast na próżno szukać. Sentymentu nie są w stanie poprawić nawet zapowiedzi kolejnych pakietów stymulacyjnych dla największych gospodarek światowych.

Inwestorzy zaczynają wręcz nabierać coraz więcej wątpliwości co do skuteczności owych przedsięwzięć. Ma to miejsce nawet w odniesieniu do 820-miliardowego planu pomocy amerykańskiej gospodarce. Istnieją obawy, iż plan ten nie będzie w stanie stworzyć zapowiadanych 3 mln miejsc pracy, a przewidywany efekt w postaci wzrostu popytu wewnętrznego i konsumpcji jest mocno przeszacowany.

Nie można się zatem dziwić, iż rynek praktycznie nie zareagował na dzisiejsze doniesienia, dotyczące planów wsparcia dla gospodarki Australii oraz japońskiego sektora bankowego, które napłynęły na rynek w czasie sesji azjatyckiej.

Rząd australijski zapowiedział przeznaczenie ponad 26 mld dolarów w celu pomocy rodzimej gospodarce w walce z recesją. Australia, jako duży eksporter surowców, silnie ucierpiała w wyniku spadku popytu globalnego oraz bessy na rynku surowcowym. W celu poprawy płynności w sektorze finansowym, bank centralny Japonii zapowiedział, iż w najbliższej przyszłości może dokonać interwencyjnego zakupu aktywów posiadanych przez banki o wartości do 11 mld dolarów. Informacje te nie zdołały jednak poprawić nastrojów w czasie sesji azjatyckiej. Japoński Nikkei 225 stracił 0,6%, a australijski All Ordinaries zyskał jedynie 0,2%.

Reklama

Na giełdach europejskich od rana panują równie niezdecydowane nastroje. Jeszcze na początku sesji mogło wydawać się, że po wczorajszych spadkach, dziś może mieć miejsce lekkie odreagowanie. W drugiej godzinie notowań jednak zyski na głównych indeksach spadły poniżej 0,5%, a coraz więcej parkietów notowało straty.