Chiny "będą walczyć do końca (...) przy wykorzystaniu wszelkich koniecznych środków" - ostrzegła ambasada, podkreślając, że Pekin "kategorycznie sprzeciwia się" planowi restrykcji podpisanemu Trumpa.

Komunikat placówki głosi też, że rząd Chin jest "głęboko rozczarowany" stanowiskiem administracji Trumpa.

Chiński resort handlu oznajmił wcześniej czwartek, że "Chiny nie będą siedziały bezczynnie, przyglądając się, jak łamane są ich słuszne prawa, i muszą podjąć wszelkie konieczne kroki, by stanowczo bronić swych interesów".

Memorandum Trumpa uruchomi sankcje obejmujące cła odwetowe i ograniczenie inwestycji; wartość taryf, jakie będą nałożone na chiński eksport, ma wynieść 50 mld dol.

Reklama

Sankcje mają być odpowiedzią na kradzież i wymuszanie przez Chiny transferów własności intelektualnej z amerykańskich firm oraz na deficyt USA w obrotach handlowych z Chinami.

Obawy przed konfliktem handlowym między USA i Chinami spowodowały poważne spadki na giełdach w Europie i USA. Flagowy indeks Wall Street Dow Jones stracił na zamknięciu 723 punkty, czyli blisko 3 proc. Największe straty poniosły firmy przemysłowe i technologiczne.

>>> Czytaj też: Korea Południowa boryka się ze śmiercią w samotności. Najbardziej narażeni są mężczyźni w średnim wieku