Prezes PiS był pytany o głosy, że być może ws. roszczeń Polska powinna porozumieć się ze środowiskami żydowskimi, aby one poparły starania Polski o odszkodowanie za zniszczenia dokonane przez Niemcy w czasie II wojny światowej, a Polska w tej kwocie uwzględniłaby kwestię mienia obywateli narodowości żydowskiej.

Kaczyński powiedział, że nie wie, czy taki scenariusz jest możliwy, ponieważ badanie sprawy odszkodowań jest dopiero na etapie parlamentu. Zwrócił uwagę na - jak powiedział - "absolutnie kluczową sprawę", czyli to, że Polska nie otrzymała odszkodowań za zniszczenia wojenne.

"W żadnym wypadku nie możemy zaakceptować sytuacji, w której nie otrzymaliśmy rekompensaty nie tylko za niemieckie zbrodnie, lecz także za skutki działań ZSRS wobec Polski, na które Zachód się zgadzał. I mamy także za nie płacić" - powiedział prezes PiS.

Jak mówił, jest oczywiste, że polskie prawo nie może ustanawiać przywilejów dla jakiejś grupy ze względów etnicznych. Podkreślił, że prawo musi działać wobec wszystkich.

Reklama

"To jest fundamentalna zasada społeczeństw, w których uznawana jest zasada równości wobec prawa. A przyjęcie zasad, które są postulowane przez niektóre środowiska, oznaczałoby zniszczenie całego porządku społecznego. Całkowite zdestabilizowanie systemu własnościowego i wreszcie obłożenie potomków biednych Polaków wielkim podatkiem na rzecz potomków bogatych Polaków. Nikt się na to nie zgodzi. Takie żądania to są rojenia" - powiedział Kaczyński.

Pod koniec września 2017 r. z inicjatywy PiS powołano parlamentarny zespół ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej, którego przewodniczącym został poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. W skład zespołu wchodzi 15 parlamentarzystów z PiS.

Zgodnie z opinią Biura Analiz Sejmowych - o którą wnioskował Mularczyk - zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze, a twierdzenie, że roszczenia te wygasły lub uległy przedawnieniu jest nieuzasadnione. Z opinii zespołu naukowców Bundestagu wynika zaś, że polskie roszczenia są bezzasadne. (PAP)

autor: Karol Kostrzewa