Polskie firmy z sektora wydobywczego będą współpracować ze sobą przy zdobywaniu kontraktów w Indiach. Odpowiednie porozumienie podpisały w piątek w Ministerstwie Energii JSW, Przedsiębiorstwo Budowy Kopalń PeBeKa, PFR oraz indyjsko-polska izba handlowa.

Jak mówił przy tej okazji wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, po szeregu spotkań ze stroną indyjską, i jej przychylnym nastawieniu do Polski, postrzeganej jako kraj dysponującymi wysokimi kompetencjami w sektorze wydobywczym, strona polska zdecydowała się budować ofertę odpowiednią do wyzwań tamtejszego rynku.

Uczestnicy porozumienia mają współpracować przy zdobywaniu zamówień na rynku indyjskim w sektorze górniczym, przy czym w nowym modelu obok firm z branży ma uczestniczyć instytucja finansowa, firma doradcza i organizacja biznesowa działająca na danym rynku.

"Myślę, że jesteśmy w stanie budować nowy model ekspansji zagranicznej poprzez budowanie kompetencji polskich firm za granicą. I myślę, że Indie stają się tym krajem, gdzie rozpoczynamy taką ekspansję" - mówił wiceminister.

Wskazując na podpisane w piątek porozumienie Tobiszowski podkreślił, że "te dwa podmioty, które podpisują porozumienie współpracują z innymi firmami, także prywatnymi, mają zaplecze naukowe". "W ten sposób budujemy ofertę firm, które będą miały siłę zmierzyć się z wyzwaniami rynku indyjskiego" - dodał, przypominając, że rząd Indii planuje w 2020 r. zwiększyć wydobycie węgla do miliarda ton rocznie.

Reklama

Tobiszowski zwrócił też uwagę, że ostatnie zmiany regulacji w Indiach czynią rynek tego kraju znacznie bardziej przyjaznym dla zagranicznych firm.

"Indie były otwarte raczej na zagraniczne technologie, ale już nie tak otwarte na inwestycje zagranicznych firm w kopalnie głębinowe. W tym roku jednak te regulacje zostały zmienione na poziomie krajowym i to jest bardzo dobry znak, także dla polskich firm. Bo będą miały w Indiach lepszy start" - wyjaśnił PAP prezes Indyjsko-Polskiej Izby Handlowo-Przemysłowej JJ Singh. "Od dawna uważaliśmy, że oferta polska powinna być jednolita. Dzięki takiemu konsorcjum łatwiej będzie razem startować w przetargach" - dodał.

Jak podkreślił z kolei prezes JSW Daniel Ozon, Indie planują w ciągu dekady zwiększyć produkcję stali ze 100 do 300 mln ton rocznie, co oznacza m.in. zwiększony popyt na surowce, m.in. koks. "Jako JSW chcemy dostarczać koks, a z drugiej strony chcemy wejść obszar, w którym mamy ogromne kompetencje - odmetanowania kopalń" - powiedział PAP Ozon.

JSW w konsorcjum z polskimi firmami przygotowuje się do dużego przetargu, jaki ogłosiło Coal India (państwowy koncern górniczy). "Naszymi konkurentami będą firmy australijskie, ale uważam, że mamy większe kompetencje i konkurencyjne ceny" - ocenił Ozon. Mamy ponad 50 lat doświadczeń, a nasze kopalnie mają najwyższe stopnie zagrożenia metanowego - przypomniał. "To właśnie chcemy przenieść do Indii i brać udział w przetargach, czy jako JSW czy też poprzez spółki-córki jak Jastrzębskie Zakłady Remontowe" - dodał Ozon.

>>> Czytaj też: Bochenek, Szyszko i klimat. Jak przygotować COP24?