Około jedna piąta projektów na inwestycje produkcyjne, na które firmy w UE otrzymywały wsparcie z budżetu wspólnotowego, nie przetrwała próby czasu - wskazuje w opublikowanym w czwartek raporcie Europejski Trybunał Obrachunkowy (ETO).

Unijni kontrolerzy, którzy badali inwestycje produkcyjne w przedsiębiorstwach realizowane na terytorium UE w latach 2000–2013, doszli do wniosku, że trwałość rezultatów pozostawia wiele do życzenia.

Audyt wykazał, że w przypadku około jednej piątej projektów objętych kontrolą bezpośrednie rezultaty nie były trwałe, tzn. nie utrzymały się po zakończeniu wsparcia, a w przypadku około jednej czwartej były tylko częściowo trwałe.

Przykładem może być realizowana w Polsce za 2,3 mln euro instalacja systemu współspalania biomasy o mocy 200 MW. Dofinansowanie do tego projektu, wdrażanego pomiędzy 2006 i 2007 rokiem, wynosiło 1,1 mln euro.

Kontrola ETO wykazała, że zakupiony sprzęt był eksploatowany przez osiem lat, czyli dłużej niż wymagany w przepisach okres trwałości. Jednak w następstwie zmiany ustawy o odnawialnych źródłach energii przed dwoma laty wsparcie dla tej formy energii zostało ograniczone, w związku z czym w 2016 roku instalacja wykorzystała jedynie 16 proc. swojej ogólnej mocy. Do czasu przeprowadzenia kontroli system przestał generować energię odnawialną.

Reklama

Zdecydowana większość tej dotacji pochodziła z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Pomaga on w finansowaniu inwestycji w kapitał lub aktywa, które przyczyniają się do tworzenia i ochrony trwałych miejsc pracy. W skali całej UE w latach 2000–2013 na ten cel przeznaczono ponad 75 mld euro, a planowana kwota wsparcia na lata 2014–2020 wynosi ponad 68 mld euro.

Choć kontrola 41 projektów obejmujących inwestycje produkcyjne, współfinansowanych w latach 2000–2013 w Austrii, Czechach, Niemczech, Włoszech i Polsce, zasadniczo pokazała, że wymogi trwałości zostały spełnione, w wielu przypadkach nie osiągnięto długotrwałych rezultatów.

"Większość skontrolowanych projektów wygenerowała zakładane rezultaty bezpośrednie, związane głównie z tworzeniem miejsc pracy, polepszeniem dostępu do finansowania i pożyczek oraz zwiększeniem produkcji i wydajności. Jednak w przypadku jednej piątej projektów rezultaty osiągnięte do czasu zakończenia ich realizacji nie były trwałe" – oświadczył odpowiedzialny za raport Ladislav Balko z ETO.

Audyt wykazał też, że w przypadku prawie połowy projektów nie można było dokonać oceny trwałości na koniec wyznaczonego w przepisach okresu. Powody były różne - niekiedy nie gromadzono istotnych informacji podczas realizacji projektu i po jego zakończeniu, zdarzało się też, że w czasie kontroli nie były już dostępne potrzebne dokumenty.

ETO przyznał, że w niektórych przypadkach brak trwałych rezultatów był spowodowany czynnikami będącymi poza kontrolą organów krajowych czy korzystających ze wsparcia firm. Przykładem może być kryzys zapoczątkowany w 2007 roku albo zmiany w prawie krajowym. Audytorzy wskazali jednak, że często powodem były błędy w zarządzaniu - niedostateczny nacisk na trwałość na etapie planowania czy nieodpowiednie procedury wyboru projektów.

W rekomendacjach dla państw członkowskich Trybunał wskazuje m.in., że powinny one udoskonalić swoje procedury i kryteria wyboru projektów oraz mechanizmy ich monitorowania.

Wsparcie na rzecz inwestycji produkcyjnych ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego ogranicza się obecnie do małych i średnich przedsiębiorstw. Nowe regulacje dotyczące budżetu UE na lata 2014-2020 poprawiły sytuację w kontekście trwałości projektów.