Cała sprawa premii dla ministrów była błędem - ocenił w piątek wicemarszałek Senatu Adam Bielan. "W tej sprawie za długo zwlekaliśmy z radykalnymi decyzjami, w końcu prezes PiS Jarosław Kaczyński uderzył pięścią w stół" - dodał.

W marcu decyzji o przyznaniu nagród w Sejmie broniła b. premier Beata Szydło. Powiedziała wówczas, że "ministrowie, wiceministrowie w rządzie PiS, otrzymywali nagrody za ciężką, uczciwą pracę". "I te pieniądze się im po prostu należały" - podkreśliła.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował na początku kwietnia, że Komitet Polityczny PiS na jego wniosek ustalił, że w Sejmie zostanie złożony projekt przewidujący obniżenie o 20 proc. pensji poselskich i senatorskich. Mają też zostać "wprowadzone nowe limity obniżające" wynagrodzenia dla wójtów, burmistrzów, prezydentów, marszałków i starostów, a także dla ich zastępców. Kaczyński zapowiedział również, że ministrowie konstytucyjni i sekretarze stanu, którzy są politykami, zdecydowali się na przekazanie swoich nagród na cele społeczne do Caritasu.

Bielan pytany w piątek w Polskim Radiu RDC, czy oświadczenie Beaty Szydło w Sejmie było błędem, odparł: "Cała sprawa premii była błędem". "W tej sprawie chyba za długo zwlekaliśmy z radykalnymi decyzjami, ale Jarosław Kaczyński w pewnym momencie uderzył pięścią w stół" - podkreślił.

"Mamy w tej chwili rozwiązanie - wszyscy zdecydowali się na przekazanie pieniędzy na cele charytatywne" - przypomniał wicemarszałek Senatu.

Reklama

Bielan, zapytany o ostatnie sondaże, które wskazywały na spadek poparcia dla partii rządzącej, odparł, że "sondaże pokazują, że złapaliśmy pewną zadyszkę". Jak dodał, w czasach pomyślności "jest pewne, może nie rozpasanie, ale pewne rozluźnienie, po którym przychodzi korekta".

"Mówię o sytuacjach wewnętrznych, jakichś walkach frakcyjnych, o zbyt dużych wydatkach spółkach skarbu państwa itp." - wyliczał Bielan. Ocenił, że ostatnio wyborcy PiS dostali "trochę negatywnych sygnałów". "Jak znam Jarosława Kaczyńskiego, to myślę, że w tej chwili będzie wyciągał z tego wnioski" - zaznaczył Bielan.

W grudniu ub.r. w odpowiedzi na interpelację PO ws. nagród przyznanych członkom Rady Ministrów wiceszef kancelarii premiera Paweł Szrot przedstawił tabelę z łącznymi kwotami nagród brutto dla poszczególnych ministrów w 2017 r. Według tabeli, nagrody otrzymało 21 konstytucyjnych ministrów - od 65 tys. zł do ponad 80 tys. zł rocznie; 12 ministrów w KPRM od blisko 37 tys. do prawie 60 tys. zł rocznie oraz ówczesna premier Beata Szydło (65 100 zł). Informacja o przyznanych nagrodach wywołała oburzenie opozycji, która wielokrotnie apelowała do rządzących o ich zwrot.

>>> Czytaj też: PO wygrywa z PiSem. Oto wyniki sondażu o wyborach prezydenta Warszawy