Żaden pocisk rakietowy odpalony przez siły USA lub ich sojuszników podczas sobotnich ataków na Syrię nie został zestrzelony przez syryjską obronę powietrzną - oświadczył w sobotę Pentagon, odrzucając twierdzenia władz Syrii i Rosji na ten temat.

"Żaden z naszych samolotów, ani żaden z pocisków użytych podczas tej operacji nie został skutecznie strącony przez syryjską obronę powietrzną" - powiedział na briefingu prasowym generał Kenneth McKenzie.

Dodał, że nic nie wskazuje również na to, żeby rosyjskie systemy obrony powietrznej zostały uruchomione wcześnie rano w sobotę w Syrii.

Ministerstwo obrony Rosji oświadczyło, że systemy syryjskiej obrony przeciwlotniczej przechwyciły i zniszczyły "znaczną część" pocisków manewrujących i pocisków typu "powietrze-ziemia" użytych w ostrzale celów w Syrii przeprowadzonym przez kraje zachodnie.

>>> Czytaj też: Amerykańska koalicja przeprowadziła atak na Syrię. "Sojusznicy są przygotowani na długotrwałą operację"

Reklama