- Obawy przede inflacja oraz deprecjacja waluty amerykańskiej pchają rynek w górę - mówi Bayram Dincer, analityk surowców w Dresdner Bank w Zurychu.

Złoto z natychmiastową dostawą zdrożało dziś już o 1,3 proc. 917,68 dolarów za uncję. Zaś w kontraktach futures, z terminem realizacji w kwietniu jego cena skoczyła nawet o 1,8 proc. do 918,50 dolarów za uncję na giełdzie elektronicznej surowców Comex w Nowym Jorku.

Cena złota dojdzie do 1000 dolarów za uncje w ciągu trzech miesięcy, twierdzą analitycy banku Goldman Sachs.

– Wyścig cen jest podsycany wzrostem popytu na złoto w każdej postaci: fizycznej, w inwestycjach funduszy, kontraktach typu futures, gdyż inwestorzy widzą w nim tzw. bezpieczna inwestycję dzięki której mogą uniknąć przykrych niespodzianek finansowych oraz ryzyka inflacji - stwierdzają analitycy Goldmana: Jeffrey Currie i David Greely.

Reklama

Bank Anglii już obciął stopy procentowe o 50 pkt, do poziomu 1 proc., a ECB może utrzymać je na niezmienionym pułapie 2 proc. „Chociaż nie wykluczam ich obniżki”, twierdzi Manqoba Madinane, analityk Standard Bank Group w Johannesburgu. „Ich obniżka w przyszłości mogłaby wzmocnić kurs innych walut wobec euro, a to tylko pomogłoby szlachetnym metalom”, napisał w raporcie.

Wśród innych metali na londyńskiej giełdzie surowcowej srebro zdrożało o 2,6 proc, do 12,86 dolarów za uncję. Platyna o 1,4 proc. do 980 dolarów za uncje, a pallad nawet o 2,9 proc. do 2002,25 dolarów za uncję.