Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych z zadowoleniem przyjęło sobotnią deklarację władz Korei Północnej o wstrzymaniu testów jądrowych i rakietowych, uznając, że pomoże to zmniejszyć napięcia na Półwyspie Koreańskim.

"Strona chińska jest przekonana, że decyzja Korei Północnej pomoże poprawić sytuację na Półwyspie" - napisał resort na swej stronie internetowej. "Chiny przyjmują to z zadowoleniem" - dodał.

Pekin jest najbliższym dyplomatycznym i gospodarczym sojusznikiem reżimu północnokoreańskiego, ale w ostatnim czasie coraz bardziej sprzeciwiał się rozwijaniu przez Pjongjang programu balistycznego i nuklearnego, zakazanych przez wspólnotę międzynarodową.

W sobotę oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA podała, że przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un ogłosił wstrzymanie prób jądrowych i testów międzykontynentalnych rakiet balistycznych, a także zamknięcie obiektu na północy kraju, gdzie prowadzono badania i próby jądrowe. Według Kima obiekt ten spełnił już swoje zadanie.

Decyzję władz w Pjongjangu z zadowoleniem przyjęły USA i Korea Południowa. To "wielki postęp" i "bardzo dobra wiadomość dla świata i samej Korei Północnej" - napisał na Twitterze prezydent Donald Trump.

Reklama

Rzecznik prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina uznał to za "znaczący postęp w denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego, na którą wszyscy czekają". Z zadowoleniem przyjął też "bardzo pozytywne warunki dla przyszłych szczytów", które stworzy decyzja Pjongjangu.

Zadowolenie z decyzji północnokoreańskich władz wyraził również szef japońskiego rządu Shinzo Abe. Podkreślił jednak, że "ważne jest to, by doprowadziła ona do pełnej denuklearyzacji, która byłaby nieodwracalna i dawałaby się zweryfikować".

Wcześniej japoński minister obrony Itsunori Onodera opowiedział się za wywieraniem maksymalnej presji na Pjongjang. "Nie możemy być zadowoleni" - stwierdził, tłumacząc, że KRLD zadeklarowała wstrzymanie prób jądrowych i testów międzykontynentalnych rakiet balistycznych, nie wspominając nic o rakietach krótkiego i średniego zasięgu.

Decyzję ogłoszono na blisko tydzień przed planowanym szczytem przywódców obu państw koreańskich. Kim Dzong Un i Mun Dze In mają się spotkać w piątek po stronie południowokoreańskiej w Domu Pokoju w Panmundżomie na linii demarkacyjnej pomiędzy dwoma państwami koreańskimi. Będzie to trzeci w historii szczyt koreański i pierwszy na terytorium Korei Południowej.

>>> Czytaj też: Coraz bliżej rozejmu na Półwyspie Koreańskim. Korea Północna wstrzymała próby jądrowe i rakietowe