Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,72 proc. do 23 924,98 pkt. S&P 500 zniżkował o 0,72 proc. do 2635,67 pkt. Nasdaq Composite spadł o 0,42 proc. do 7100,90 pkt.

Amerykańska Rezerwa Federalna utrzymała w środę główną stopę procentową w przedziale 1,50-1,75 proc. Decyzja była zgodna z oczekiwaniami rynku i została podjęta jednomyślnie.

Z punktu widzenia inwestorów giełdowych najważniejszym wnioskiem z komunikatu Fed jest fakt, że nie znalazły się w nim sygnały wskazujące na możliwość większej liczby podwyżek stóp w tym roku. Obecnie przeważają oczekiwania, że Fed podniesie stopy procentowe jeszcze dwa razy w tym roku, ale zaczęły pojawiać się też głosy, że może dojść do jeszcze jednej dodatkowej podwyżki, a to mogłoby z jednej strony pogorszyć wyniki spółek, a z drugiej - sprawić, że atrakcyjniejsze stałyby się inwestycje w obligacje skarbowe, a nie w akcje.

Wzrost rentowności obligacji amerykańskich w ostatnim czasie wpłynął na umacnianie się dolara, co z kolei powoduje, że towary sprzedawane przez firmy poza granicami USA stają się mniej konkurencyjne.

Reklama

Fed ocenił w środowym komunikacie, że inflacja zbliżyła się do 2-proc. celu i w średnim terminie poruszać się będzie jego okolicach. Poprzednio wskazywano, iż inflacja "wzrośnie w nadchodzących miesiącach i ustabilizuje się wokół 2-proc. celu w średnim terminie".

Z majowego komunikatu wypadło obecne w poprzednich komunikatach stwierdzenie, iż "Fed uważnie monitoruje rozwój sytuacji inflacyjnej" oraz iż "perspektywy dla gospodarki w ostatnich miesiącach poprawiły się".

Wskazano, że "ryzyka dla perspektyw są zasadniczo zbilansowane". Poprzednio ocena ta odnosiła się do "krótkoterminowych" czynników ryzyka.

W środowym komunikacie powtórzono również sformułowanie, iż "warunki w gospodarce będą rozwijały się w kierunku, który uzasadnia kolejne stopniowe podwyżki stóp procentowych” oraz że zachodzi konieczność "dalszego stopniowego dostosowania polityki pieniężnej".

Fed podtrzymał ocenę, że wzrost gospodarczy w USA pozostaje umiarkowany, rynek pracy będzie dalej się umacniał, a aktywność w gospodarce będzie rosła w umiarkowanym tempie.

PKB USA w pierwszym kwartale 2018 r. wzrósł o 2,3 proc. w ujęciu zanualizowanym (SAAR) kdk - wynika z pierwszego wyliczenia. To o 0,3 pkt. proc. powyżej rynkowych oczekiwań, ale wolniej niż w IV kw. (2,9 proc. kdk).

W centrum uwagi giełdowych inwestorów w środę oprócz decyzji Fed były też kolejne wyniki finansowe amerykańskich spółek.

W czołówce zyskujących na wartości spółek na S&P 500 znajdują się akcje Apple i Mastercard. Rosnące dzięki dobrym wynikom kwartalnym akcje Apple pociągnęły za sobą w górę również inne spółki technologiczne.

Apple prognozuje, że w trzecim kwartale roku fiskalnego jego przychody wyniosą między 51,5 a 53,5 mld USD. Przychody spółki wzrosły rdr o 16 proc. do 61,1 mld USD. To największe tempo wzrostu przychodów spółki od ponad dwóch lat. Spółka zwiększyła stopę dywidendy o 16 proc. i ogłosiła kolejny program skupu akcji własnych - tym razem na 100 mld USD.

Rynek zadowoliły także sygnały, że producent iPhone'ów prawdopodobnie jest przygotowany na coraz większe wysycenie globalnego rynku smartfonów. Przychody z segmentu usług Apple w poprzednim kwartale wzrosły o 31 proc. rdr do rekordowych 9,2 mld USD.

Skorygowany zysk na akcję Mastercard wyniósł 1,50 USD, wobec najwyższych szacunków rynkowych 1,33 USD.

Tąpnięcie zaliczyła wycena akcji Snapa (-20 proc.) Przychody właściciela komunikatora wyniosły w I kw. 231 mln USD, o 14 mln poniżej konsensusu. (PAP)