W poniedziałek rozpoczęła się kolejna kadencja Władimira Putina jako prezydenta Rosji. Zapowiada, że standardy życia w kraju znacząco się poprawią, jednak urzeczywistnienie tego planu napotyka poważną przeszkodę – amerykańskie sankcje.

Z początkiem kolejnej sześcioletniej kadencji, która rozpoczęła się w poniedziałek, prezydent Władimir Putin obiecuje Rosjanom „przełom”, jeśli chodzi o standard życia. Rozważa też mianowanie wybitnego reformatora gospodarczego na najwyższe stanowisko, by pomógł mu w osiągnięciu tego celu. Jednak realnie niewiele osób na Kremlu dostrzega nadzieję na poprawę, a wszystko z powodu największej przepychanki z Zachodem od dziesięcioleci.

Jak donoszą autorzy serwisu Bloomberg, Evgenia Pismennaya, Ilya Arkhipov i Henry Meyer, Putin ma nadzieję, że napięta atmosfera między Rosją a Zachodem nieco zelżeje, po tym jak ostatnia salwa amerykańskich sankcji zmiażdżyła rubel i zadała cios rosyjskiej gospodarce, odcinając jedną z największych krajowych firm – aluminiowego giganta United Co. Rusal – od globalnego systemu finansowego.

Aby pomóc w odbudowie więzi gospodarczych z USA i Europą, Putin rozważa mianowanie Aleksieja Kudrina na nowe stanowisko, by doprowadzić do ożywienia wzrostu gospodarczego. Kudrin to były minister finansów, czczony przez inwestorów za prorynkowe modernizacje, które prowadził w pierwszych dwóch kadencjach rosyjskiego przywódcy.

Jednak Putin nie ma apetytu na prawdziwe zmiany. Pogłębiający się kryzys z Zachodem wzmocniło pozycję tych, którzy argumentowali za samodzielnością i jeszcze większą rolą państwowych firm. Ci eksperci, którzy podobnie jak Kudrin argumentowali za uspokojeniem konfliktu, by skupić się na rozwoju gospodarczym, są w defensywie po czterech latach stale rosnących sankcji ze strony Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Odizolowało to największe banki i firmy rosyjskie od finansowania i technologii.

Reklama

>>> Czytaj też: Poroszenko: Ukraina koordynuje z UE i USA nowe sankcje wobec Rosji

„Teraz naszym podstawowym zadaniem jest przezwyciężenie opóźnień technologicznych za Zachodem, w otoczeniu nieprzyjaznych sił za granicą” – powiedział Evgeny Minczenko, konsultant polityczny z Moskwy, który współpracuje z Kremlem. Zapowiadana modernizacja będzie „autorytarna” – stwierdził.

Człowiekiem, który mógłby być potencjalną przeciwwagę dla Kudrina, może być doradca ekonomiczny Putina, Andriej Belousov. To zwolennik silnej roli państwa w gospodarce. Putin rozważa promowanie go na stanowisko wicepremiera.

Belousov mógłby przejąć rolę szefa ekonomii Igora Szuwałowa, znanego z prorynkowych poglądów i powiązań z potentatami z sektora prywatnego. Premier Dmitrij Miedwiediew ma pozostać na swoim stanowisku, formalne potwierdzenie tej decyzji możliwe jest już we wtorek. Wiele innych stanowisk może zostać obsadzonych do końca tego tygodnia, jak uważają urzędnicy Kremla.

„Nawet jeśli Kudrin przystąpi do rządu, nie będzie mógł wiele zrobić, biorąc pod uwagę obecne ramy polityczne”, powiedział Andrei Kolesnikow, analityk w Carnegie Moscow Center. Pomimo podwojenia cen ropy naftowej w ciągu ostatnich dwóch lat, Rosja ma problemy z przywróceniem swojej gospodarki z powrotem na wyższy poziom. Osłabia to zdolność Kremla do finansowania rozbudowy militarnej.

Putin w marcu ostrzegł, że Rosja musi stawić czoła „utracie suwerenności”, jeśli nie zdoła ożywić gospodarki i przezwyciężyć opóźnienie technologiczne za resztą świata. Według sondaży publiczne poparcie dla Putina pozostaje mocne. W sobotę setki opozycjonistów zostało zatrzymanych przez policję w miastach w całej Rosji, podczas antyputinowych protestów. Zapewne rosyjski cele gospodarcze zostaną sformalizowane w dekrecie, w tym duży wzrost wydatków na zaniedbane obszary, takie jak opieka zdrowotna, edukacja i infrastruktura. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odmówił komentarza w piątek na temat możliwych planów na nową kadencję. Bolesne decyzje, takie jak podwyżki podatków i podwyższenie wieku emerytalnego, są zaplanowane, by pomogły pokryć koszty nowych wydatków. Jednak prawdopodobnie kroki te zostaną podjęte później.

Dzięki ostatnim sankcjom USA, które zmusiły prywatne firmy do ubiegania się o większą pomoc publiczną, rola Kremla rośnie.

>>> Czytaj też: Mitchell: ingerencja Rosji w wybory na Ukrainie przyniesie nowe sankcje

„Nic nie zmieni się zasadniczo w trakcie nowej kadencji Putina, ponieważ system polityczny pozostaje ten sam”, powiedział Kołesnikow. „Rząd nadal będzie głównym źródłem funduszy i motorem rozwoju”.

Obecnie, chociaż Kreml chce uniknąć dalszego wzrostu globalnych napięć geopolitycznych, nie jest gotowy na przyjęcie łagodniejszej strategii, jak głoszą urzędnicy rządowi. Test tego podejścia będzie miał miejsce w połowie maja, kiedy to parlament podejmie plan działań odwetowych przeciwko firmom amerykańskim jako następstwo ostatniej rundy sankcji.

„Moskwa nie jest zainteresowana dalszą eskalacją konfliktu z Zachodem. To miałoby negatywne konsekwencje polityczne i gospodarcze” – powiedział Andrei Kortunov, szef Rosyjskiej Rady do Spraw Międzynarodowych, grupy badawczej utworzonej przez Kreml. „Jednak nie jest gotowa zrobić niczego, co wygląda na ustępstwo”.

>>> Czytaj też: Białoruscy bankowcy odczuwają wpływ sankcji w Rosji