"Mam nadzieję, że Pańska aktywność na czele rządu jeszcze bardziej wzmocni przyjazne, sojusznicze relacje między naszymi krajami, partnerstwo w ramach Wspólnoty Niepodległych Państw, Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej i Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym" - napisał Putin w depeszy gratulacyjnej do wybranego we wtorek przez parlament nowego premiera Armenii.

Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow powiedział z kolei, że Rosja spodziewa się udziału Armenii w szczycie Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej 14 maja w Soczi, gdyż "jest to bardzo ważny partner". W szczycie tym weźmie też udział prezydent Putin.

Jak pisze agencja Reutera, Moskwa, która ma bazę wojskową w Armenii, obawiała się niekontrolowanej zmiany władzy, która mogłaby wyprowadzić kraj ten z orbity Rosji, lecz Paszynian wcześniej zapewnił, że nie zerwie więzi z Kremlem.

Rosyjska baza wojskowa w Giumri znajduje się w północno-zachodniej części kraju, niedaleko armeńsko-tureckiej granicy. Baza ta jest uznawana za jeden z najważniejszych punktów strategicznych wojsk rosyjskich na Kaukazie Południowym, co pozwala Rosji m.in. sprawować kontrolę nad Górskim Karabachem, zamieszkaną przez Ormian enklawą na terytorium Azerbejdżanu.

Reklama

42-letni Paszynian, lider opozycji, został wybrany we wtorek na stanowisko premiera Armenii. Jego wybór na szefa rządu nastąpił wskutek poparcia jego kandydatury przez rządzącą Republikańską Partią Armenii. Wcześniej kilkutygodniowe protesty w Erywaniu przeciwko korupcji i kumoterstwu, kierowane przez Paszyniana, doprowadziły do ustąpienia ze stanowiska premiera Serża Sarkisjana, wieloletniego prezydenta Armenii, oskarżanego o uzurpację władzy. (PAP)