Jeśli wybory odbyłyby się teraz, to według oficjalnego badania Centrum Badań Socjologicznych (CIS), którego wyniki ogłoszono we wtorek, trzecie miejsce z 22-procentowym poparciem zajęłaby Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE), a na czwartej pozycji znalazłoby się lewicowe Podemos z 19,6 proc. głosów. W porównaniu z poprzednim badaniem CIS zrealizowanym w styczniu PP straciła 2,3 pkt proc., a Ciudadanos zyskała 1,7 pkt proc. Socjaliści utracili 1,1 pkt proc., podczas gdy Podemos zyskało 0,6 pkt proc.

Agencja Reutera ocenia, że relatywnie młoda partia, jaką jest Ciudadanos, rośnie w sondażach dzięki jej postawie wobec ruchu niepodległościowego w Katalonii, który pogrążył rząd Rajoya w najpoważniejszym kryzysie politycznym od lat. Dziennik "El Pais" zauważa, że sondażowa prognoza dotycząca PP to jej najgorszy wynik w historii. Popularność partii rządzącej spada od listopada 2016 roku.

Sondaż przeprowadzono w dniach 1-10 kwietnia; przepytano 2466 ankietowanych.

Agencja EFE zauważa, że badanie zrealizowano po kolejnych skandalach z udziałem polityków PP, w związku z czym wielu wyborców Rajoya odwraca się od jego formacji na rzecz liberałów.

Reklama

EFE wskazuje też, że po raz pierwszy w historii współczesnej hiszpańskiej demokracji w sondażu CIS prowadzą partie centroprawicowe. Tradycyjnie to PP i PSOE wymieniały się pierwszym i drugim miejscem.

PP utworzyła mniejszościowy rząd po ostatnich wyborach parlamentarnych z czerwca 2016 roku, w których ponownie nie udało się jej utrzymać bezwzględnej większości mandatów w parlamencie.

Hiszpanie najpewniej pójdą do urn w 2020 roku.

W badaniu CIS ankietowani byli pytani nie tylko o preferencje polityczne, ale też o nurtujące ich problemy. Na pierwszym miejscu wymieniali bezrobocie, a na drugim korupcję.

>>> Czytaj też: GetBack miał plan ekspansji transgranicznej. Przestraszył się KNF