Czaputowicz proszony na konferencji prasowej w Rydze o komentarz do wypowiedzenia przez prezydenta USA Donalda Trumpa porozumienia nuklearnego z Iranem i przywrócenia amerykańskich sankcji na ten kraj, przyznał, że Polska i kraje UE spodziewały się tej decyzji.

Jak zaznaczył, decyzja została podjęta "niezgodnie z sugestią UE". "Trwają dyskusje pomiędzy samą UE a Iranem, czy porozumienie to mogłoby zostać utrzymane w formule ograniczonej, czyli bez Stanów Zjednoczonych. Jeżeli tak, wówczas UE - były też takie deklaracje innych państw - nie nakładałaby sankcji" - poinformował Czaputowicz.

Dodał, że sytuacja po ewentualnym wycofaniu USA z porozumienia nuklearnego była przedmiotem dyskusji w ramach UE, m.in. na posiedzeniu Rady ds. Zagranicznych oraz konsultacji z wysoką przedstawiciel UE ds. międzynarodowych Federiką Mogherini. Ustalono wówczas - mówił minister - że państwa UE "będą wspierać politykę państw E3", czyli Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii, które przekonywały Stany Zjednoczone do utrzymania porozumienia.

"Jesteśmy z drugiej strony za tym, żeby (...) (prowadzić) rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi, bowiem należy dążyć do wypracowania wspólnej polityki świata zachodniego wobec Iranu. Rozumiemy pewne wątpliwości, obawy przedstawiane przez prezydenta Stanów Zjednoczonych, co do skuteczności tego porozumienia i pewną negatywną rolę, którą odgrywa Iran w swoim sąsiedztwie" - oświadczył.

Reklama

Minister był też pytany, czy wycofanie się Waszyngtonu z umowy z Iranem nie wpłynie negatywnie na polsko-irański kontrakt na dostarczanie ropy naftowej. W odpowiedzi stwierdził, iż jeśli mimo decyzji prezydenta USA udałoby się utrzymać porozumienie między pozostałymi sygnatariuszami, to "również polska inwestycja tam (w Iranie) czy polska współpraca (...) nie byłaby bezpośrednio dotknięta"

Szef MSZ wskazał ponadto, że problematyka irańska będzie przedmiotem dalszych dyskusji i konsultacji w ramach UE, NATO oraz na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił we wtorek, że wycofuje USA z międzynarodowego porozumienia nuklearnego z Iranem, ponieważ porozumienie to "było w swej istocie nieudane". Oświadczył, że "potężne sankcje" wobec Iranu natychmiast wchodzą w życie.

Zawarta w lipcu 2015 roku umowa między sześcioma mocarstwami (USA, Francja, Wielka Brytania, Chiny, Rosja i Niemcy) a Iranem miała na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie sankcji. Wyjście USA z tego układu było jedną ze sztandarowych obietnic Trumpa przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku.

W ostatnich tygodniach przedstawiciele władz Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec starali się odwieść prezydenta USA od realizacji tego planu.

Decyzję Trumpa skrytykowali m.in. przedstawiciele pozostałych sygnatariuszy porozumienia i Turcja. Poparcie dla niej wyraziła m.in. Arabia Saudyjska oraz premier Izraela Benjamin Netanjahu, zdaniem którego umowa z Iranem stanowiła "receptę na katastrofę" dla Bliskiego Wschodu i dla światowego pokoju.

>>> Czytaj też: Trump wycofuje USA z porozumienia nuklearnego z Iranem. "Potężne sankcje" wchodzą w życie