Obaj liderzy napisali w komunikacie, że w dotychczasowych rozmowach na temat składu rządu i stanowiska premiera dokonali "znaczących postępów w duchu konstruktywnej współpracy". Jako cel wskazali powołanie w krótkim czasie "rządu politycznego".

Rozmowy dwóch liderów i zarazem kandydatów swych ugrupowań na premiera mają być kontynuowane. Jeszcze w czwartek obie delegacje mają przygotować "kontrakt rządowy"- zapowiedział Di Maio.

Na rezultat rozmów czeka prezydent Sergio Mattarella, który dał szefom ugrupowań więcej czasu i sam wstrzymał się z zamiarem przedstawienia swojego kandydata na premiera "rządu neutralnego", a więc niezwiązanego z żadną partią polityczną. W ten sposób Mattarella chciał przełamać impas wokół powołania gabinetu po wyborach, utrzymujący się od ponad dwóch miesięcy. Di Maio i Salvini poprosili prezydenta o czas do poniedziałku.

Kluczową kwestią do rozstrzygnięcia pozostaje to, kto będzie premierem. Według scenariuszy przedstawianych przez włoskie media rozważana jest nawet hipoteza "sztafety", czyli przez połowę kadencji na czele rządu stałby Di Maio, a przez drugą - Salvini.

Reklama

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)