We Wronkach wykoleiło się 12 wagonów. Nikt nie został poszkodowany. Zablokowane zostały oba tory.

Akcja usuwania skutków wykolejenia trwała m.in. przez całą noc z czwartku na piątek.

Od czwartku pasażerów pociągów na części linii wozi autobusowa komunikacja zastępcza. Kolejarze starają się, jak najszybciej wznowić ruch po jednym torze.

Rzecznik prasowy spółki PKP Polskie Linie Kolejowe Mirosław Siemieniec poinformował w piątek, że w miejscu zdarzenia trwa usuwanie uszkodzonych wagonów i węgla. W działaniach uczestniczą m.in. dwa dźwigi drogowe.

Reklama

"Węgiel usuwany jest koparkami. Puste wagony będą przenoszone lub odciągane na bok. Podstawowym celem pierwszego etapu akcji jest zapewnienie przejezdności pociągów przez stację. Jeśli wykolejone wagony nie są mocno zakleszczone, w sobotę planowane jest przywrócenie ruchu" - podał.

Nadal obowiązuje autobusowa komunikacja zastępcza. Przewozy Regionalne zorganizowały komunikację zastępczą na odcinku Wronki–Miały. Czas przejazdu jest dłuższy o około 45 min.

"PKP IC komunikację zastępczą organizuje na odcinku Szamotuły–Krzyż lub pociągi jadą zmienioną trasą przez Rzepin i Kostrzyn. Czas przejazdu jest dłuższy o około 120 minut. Przewoźnicy wzajemnie honorują bilety na trasie Poznań – Szczecin" - podał Siemieniec.

Przyczyny zdarzenia zbada specjalna komisja.(PAP)

autor: Rafał Pogrzebny