Najbogatsi Polacy nie będą unikać płacenia daniny solidarnościowej, która ma zasilać Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych - uważa wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych Janusz Szewczak (PiS).

"Dla najbogatszych nie będzie to zbyt dotkliwe. Nie będą to jakieś znaczące obciążenia, które by coś zaburzały i uważam, że najbogatsi nie będą unikać płacenia tej daniny" - powiedział PAP Szewczak.

We wtorek szefowe resortów finansów i rodziny Teresa Czerwińska i Elżbieta Rafalska zapowiedziały powstanie nowego państwowego fundusz celowy – Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. Będzie on zasilany przede wszystkim z dwóch źródeł: obowiązkowej składki z "przekierowania" 0,15 proc. podstawy składki na Fundusz Pracy i daniny solidarnościowej od dochodów osób fizycznych – w wysokości 4 proc. od nadwyżki dochodów powyżej 1 mln za rok podatkowy.

Łączne szacowane przychody Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych w 2019 r. wyniosą ponad 2 mld zł.

"Takie rozwiązania już istnieją w Europie. Najbogatsi u nas płacą właściwie najniższe stawki. Są to z reguły 19 proc. obciążenia podatkowe. Takie rozwiązanie nie jest jednak przyjmowane dobrze, w sensie odbioru medialnego, gdyż chodzi o wprowadzenie nowych obciążeń. Pytanie, czy usatysfakcjonuje to protestujących w Sejmie" - powiedział PAP Szewczak.

Reklama

Zwrócił jednocześnie uwagę, że chodzi też o kwestię pewnej filozofii i podejścia do systemu podatkowego. "Przypomnijmy, że nawet w Stanach Zjednoczonych jest więcej progów podatkowych, nie mówiąc już o Niemczech. U nas są praktycznie dwa" - stwierdził.

Szewczak przypomniał jednocześnie, że jest zwolennikiem równych zasad płacenia składek na ZUS i za zniesieniem górnego ich limitu, co dałoby budżetowi dodatkowe wpływy w wysokości ponad 5 mld zł rocznie. Takie rozwiązania są w nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, która na początku 2018 roku prezydent Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego.

Zastrzeżenia głowy państwa podniesione we wniosku do TK dotyczyły dochowania standardów procesu legislacyjnego, m.in. niewłaściwego trybu zaopiniowania ustawy przez Radę Dialogu Społecznego.

>>> Czytaj też: Twoje miesięczne dochody przekraczają 87 tys. zł? Zapłacisz daninę solidarnościową