Rynki wschodnie raczej nie staną się lekiem na kłopoty polskiego eksportu. Próba odbudowania pozycji handlowej na innych rynkach wymagać będzie wsparcia rządu. Finansowanie działalności to jeden z głównych problemów eksporterów.
Ministerstwo Gospodarki ocenia, że polskie firmy w obliczu recesji głównych partnerów handlowych będą zmuszone do szukania zbytu w państwach byłego ZSRR. Chce wspierać ten kierunek handlu. Przedsiębiorcy podchodzą z rezerwą do tych założeń.

Idziemy na wschód?

- Rynek wschodni jest atrakcyjny, tylko pytanie, czy zamierzenia dotyczące wspierania tego kierunku są dziś możliwe do zrealizowania. Sytuacja rynkowa na wschodzie jest bardzo trudna, ich kryzys dotyka szczególnie mocno - mówi Arkadiusz Protas, wiceprezes Business Centre Club. Według Andrzeja Arendarskiego, prezesa Krajowej Izby Gospodarczej (KIG), rząd nie powinien ograniczać się do pomocy doraźnej, tylko stworzyć całościowy system wspierania handlu ze Wschodem.
- Eksporterom brakuje przede wszystkim informacji z polskich placówek dyplomatycznych. Ubezpieczenia kredytów w eksporcie na wschód są za drogie. Zniknęło dofinansowanie udziału w targach i wystawach - wylicza Andrzej Arendarski. - Na wschodzie jest grupa konsumentów, która - mimo nasilającego się kryzysu - będzie miała pieniądze. Warto więc stworzyć system wsparcia i jeśli zrobi się to mądrze, może on przynieść efekty - dodaje.
Reklama
Na razie perspektywy handlu ze wschodem nie są najlepsze, co potwierdzają ostatnie dostępne dane o obrotach z krajami WNP. Eksport na największe rynki w tej grupie - czyli do Rosji i na Ukrainę - znacznie spadł. W listopadzie 2008 r. sprzedaż polskich towarów i usług do Rosji zmniejszyła się prawie o 11 proc., na Ukrainę aż o 36 proc. Z drugiej, strony tylko z Rosją i Turkmenistanem Polska ma ujemny bilans handlowy. Z powstałymi państwami WNP mamy nadwyżkę.

A może kraje arabskie?

Ryszard Michalski, dyrektor Instytutu Badań Rynku, Konsumpcji i Koniunktur, uważa, że skoro handel ze wschodnimi sąsiadami może być utrudniony, Polska powinna spróbować swoich sił w eksporcie do krajów arabskich. - To logiczne, że trzeba próbować kierować strumienie naszego handlu tam, gdzie są pieniądze, np. do krajów arabskich. Kiedyś były znaczącym dla nas partnerem. Potraciliśmy te rynki zupełnie niepotrzebnie - mówi Michalski.
Dynamika polskiego eksportu do niektórych państw arabskich wypadała całkiem nieźle na ponurym tle wyników handlu zagranicznego ogółem. Sprzedaż towarów i usług w listopadzie, np. do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, wzrosła o 36 proc. względem poprzedniego roku. Eksport do Arabii Saudyjskiej zwiększył się o 15,4 proc.
Rzecz w tym, że ilościowo eksport na Bliski Wschód to tylko ułamek obrotów handlowych polskich firm. - Kiedyś mieliśmy tam świetną markę w eksporcie inwestycyjnym, np. w budowie obiektów przemysłowych pod klucz. Kto wie, czy nie ma możliwości, aby to odbudować - mówi szef instytutu. Szef Instytutu Koniunktur i Cen mówi jeszcze o Ameryce Południowej jako o potencjalnym rynku dla polskich produktów.
- Wiele wskazuje na to, że takie kraje jak Brazylia będą miały pieniądze, kryzys dotknie ich w stosunkowo ograniczonym zakresie. To też może być przyszłościowy rynek - mówi Ryszard Michalski.

Brak kredytu dusi eksport

Przedsiębiorcy bardzo sceptycznie podchodzą do takich pomysłów. Ich zdaniem problemem numer dwa - po spadku popytu u odbiorców - jest zablokowanie akcji kredytowej w kraju. Niedostateczna promocja polskich towarów i usług na dalekich rynkach ma dziś drugorzędne znaczenie. - W normalnych warunkach dyskusja na temat działań promocyjnych polskiej dyplomacji miałaby sens. Ale to nie są normalne warunki - mówi Arkadiusz Protas. - Kwestia finansowania jest w tej chwili najważniejsza, a nie promocja eksportu na jakichś wyspecjalizowanych rynkach - dodaje.
Jego zdaniem główny impet rządowego wsparcia powinien iść na odblokowanie akcji kredytowej. Andrzej Arendarski dodaje, że co prawda eksporterzy finansują się w dużej części z własnych środków, to jednak problemy z uzyskaniem kredytu obrotowego nie są bez znaczenia. - Kłopoty z uzyskaniem kredytu obrotowego niewątpliwie mogą wpłynąć na poziom eksportu - ocenia szef KIG.
Ryszard Michalski dodaje, że rząd mógłby przeorganizować dotychczasową ofertę dla eksporterów. - Rząd powinien zastanowić się np. nad uruchomieniem specjalnego banku, który obsługiwałby rozliczenia eksportowe - ocenia szef instytutu.
CZEGO SZUKAJĄ ODBIORCY NA POTENCJALNYCH RYNKACH
Argentyna: lekarstwa, wyposażenie medyczne, kardiochirurgia, chirurgia, technologia medyczna IRM-TAC, biotechnologia, sprzęt chirurgiczny
Białoruś: przetwory spożywcze (o długim terminie przydatności), przetwory owocowe i warzywne dla dzieci, kasze, tkaniny do produkcji materaców, kleje do etykiet na butelki szklane i PET
Brazylia: generatory dla hydroelektrowni, warzywa (mrożone), drut do produkcji zszywaczy pneumatycznych
Chile: maszyny górnicze
Indie: części zamienne do traktorów oraz innych pojazdów specjalnych, drewno i produkty z drewna różnego zastosowania
Kazachstan: chemia gospodarcza, preparaty perfumeryjne, kosmetyczne, czekolada, alkohol, sery, sosy
Malezja: napoje bezalkoholowe, soki
Mołdowa: wózki dziecięce, słoiki i butelki do lekarstw, probówki laboratoryjne, odzież, piły taśmowe
Syria: fosforany do proszków do prania i zmywarek, zeolit do produkcji detergentów, tkaniny poliestrowe, bawełniane, dżinsowe
Tunezja: artykuły oświetleniowo-dekoracyjne, nawozy (siarczan potasu, azotan potasu, azotan wapnia, azotan magnezu, siarczan magnezu), koks
Turkmenistan: tytoń, chmiel do produkcji piwa, pszenica, cukier
Źródło: Portal Promocji Eksportu, na podstawie zgłoszonych zapytań ofertowych
Więcej informacji dla eksporterów:
ikona lupy />
Co i gdzie eksportujemy / DGP