Reklamodawcy wydadzą na reklamę 5 proc. mniej niż przed rokiem - szacują analitycy rynku. Raport firmy badawczej CR Media Consulting nie pozostawia wątpliwości - w tym roku wydatki reklamodawców będą realnie mniejsze niż ubiegłoroczne. Według autorów firmy wydadzą na promocję mniej aż o 5 proc. - czyli o 378 mln zł - niż w roku 2008, w którym budżety reklamowe wzrosły o 10,5 proc., do 7,46 mld zł.
- Ostatnie miesiące nie pozostawiają złudzeń co do dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej. Dynamiki PKB powyżej 3 proc. spodziewają się już tylko najwięksi optymiści. Najbardziej prawdopodobne scenariusze oznaczają dla rynku reklamy spadek przychodów - twierdzi Maciej Chodorowski, członek zarządu CR Media Consulting, autor raportu.
Według CR Media najbardziej skurczy się rynek reklamy prasowej - spadek będzie większy niż średnia rynkowa. W następnej kolejności, choć nie tak dotkliwie jak gazety, ucierpią radio i telewizja.
- Wśród mediów tradycyjnych najlepiej w kryzysie będzie sobie radzić medium najsilniejsze - telewizja, której przychody powinny spadać nieznacznie wolniej niż rynkowa średnia - dodaje Maciej Chodorowski.
Zapowiedzią złych wiadomości był już IV kwartał 2008 r., zakończony z najniższą dynamiką od lat - rynek wzrósł tylko o 5,5 proc. W całym 2008 roku wydatki zwiększyły się w sumie o 10,5 proc. Najszybciej w internecie - o 33 proc. Przychody telewizji powiększyły się o 13 proc., a radia o 12 proc. Prasa zwiększyła budżety o 2,5 proc. W tym roku - według CR Media Consulting - przychody reklamowe wzrosnąć mają tylko w sieci. Ale tu dynamika też spadnie - do 16 proc.
Reklama
- To jest możliwe. Jeśli spojrzy się na wyniki ze stycznia i lutego, widać symptomy spowolnienia - mówi Zbigniew Benbenek, przewodniczący rady nadzorczej Zjednoczonych Przedsiębiorstw Rozrywkowych, właściciela m.in. Radia Eska i Super Expressu, o prognozowanych przez CR Media spadkach.
Dodaje, że w tym roku media, w tym szczególnie wydawców prasy, czeka zaciskanie pasa i przygotowanie do cięć kosztów. W walce o kurczący się rynek reklamy wydawcy i nadawcy będą też bardziej agresywni. - Będzie walka na większe rabaty, szukanie bardziej efektywnej struktury sprzedaży, szukanie niższego kosztu dotarcia - dodaje Maciej Chodorowski.