Od 1999 r., czyli od początku reformy emerytalnej, tej pani udało jej zaoszczędzić na koncie w OFE niespełna 6 tys. zł. Tę kwotę podzielono przez liczbę miesięcy, które prawdopodobnie przeżyje na emeryturze. Dla 60-letniej kobiety to 245,3 miesiąca. Z tego prosty rachunek, że do jej kieszeni trafi niespełna 24 zł.

Więcej pieniędzy z OFE dostałaby, gdyby więcej zarabiała albo dłużej pracowała - wówczas kwota odłożona na koncie w OFE byłaby wyższa – pisze „Gazeta Wyborcza”. Emerytura mogłaby być wyższa również gdyby politycy, jak zakładała reforma, stworzyli bezpieczne fundusze emerytalne.

Lokowałyby one oszczędności osób, którym niewiele zostało do emerytury, w bezpieczne obligacje zamiast ryzykować nimi na giełdzie. Giełdowa bessa uszczupliła nasze oszczędności w funduszach średnio o 14 proc.

Więcej w „Gazecie Wyborczej”

Reklama