Dow Jones Industrial rośnie o 1,5 proc., S&P 500 zwyżkuje 0,9 proc., Nasdaq Comp w górę o 0,9 proc.

W poniedziałek nieczynne są rynki w Niemczech, Szwajcarii i Norwegii (Zielone Świątki) oraz na Węgrzech i w Kanadzie.

Inwestorzy w USA pozytywnie przyjęli spadek napięć w relacjach handlowych USA-Chiny. W czołówce wzrostów na S&P 500 znajdują się spółki przemysłowe i technologiczne, które mocno straciłyby na ograniczeniu wolumenu światowego handlu. Micron zyskuje ok. 4 proc., AMD, Caterpillar i GE po 2,5-3 proc.

Zwyżkują wszystkie spółki z grupy FAANG. Analitycy Goldman Sachs ocenili w weekendowej nocie, iż duże fundusze hedgingowe dokonują rotacji w kierunku spółek cyklicznych kosztem FAANG.

Reklama

Na rynku walutowym, dolar próbuje utrzymać aprecjacyjny kurs, choć po południu oddał większość śródsesyjnych wzrostów. Względem koszyka USD ustanowił w trakcie poniedziałkowej sesji nowe kilkumiesięczne szczyty (DXY przy 94,05 pkt.).

Po porannych spadkach w okolice 1,172, EUR/USD odbił na poziomy z piątkowego zamknięcia czyli 1,177.

Dolar zyskuje w ostatnich tygodniach wraz z rosnącymi rentownościami amerykańskich papierów skarbowych (10-letni benchmark USA utrzymuje się kilka pb. powyżej 3 proc.) i umacniającymi się oczekiwaniami na bardziej stromą ścieżkę stóp proc. w USA (wciąż solidne dane makro)

Mocniejszy dolar i rosnące dochodowości papierów w USA wywierają presję na rynki wschodzące. Turecka lira kontynuuje (niemal) swobodny spadek względem dolara - USD/TRY rośnie ponad 2 proc., wyznaczając nowe historyczne maksima 4,5983 (+20,6 proc. YTD).

Analitycy i stratedzy zgodnie wskazują, że brak reakcji tureckiego banku centralnego na deprecjacyjną spiralę liry podważa jego wiarygodność, gdyż ten powinien wkroczyć na rynek.

"Bank centralny nie może po prostu siedzieć i obserwować, podczas gdy lira codziennie dostaje manto, choć staje się jasne, że problem jest raczej swoisty dla Turcji, a nie jest to jedynie odprysk sytuacji z reszty rynków wschodzących" - ocenia Christian Maggio, szef strategów EM TD Securities w Londynie.

Indonezyjska rupia jest najsłabsza od października 2015 r., a indyjska od stycznia 2017 r.

Wieczorem zaplanowano publiczne wystąpienia przedstawicieli amerykańskiej Rezerwy Federalnej.

O 18.15 głos zabierze prezes Fed z Atlanty Raphael Bostic. Niecałe 2 godziny później wypowie się P. Harker z Fed Philadelphia. O 23.30 w Escanaba, Michigan, prezes Fed z Minneapolis Neel Kashkari weźmie udział w moderowanej sesji Q&A.

MGLISTY POKÓJ HANDLOWY NA LINII USA-CHINY

W centrum uwagi rynków pozostają kwestie handlowe na linii USA-Chiny.

Oba kraje porozumiały się ws. zmniejszenia chińskiej nadwyżki w handlu ze Stanami Zjednoczonymi - wynika ze wspólnej deklaracji opublikowanej w sobotę. Pekin zgodził się na zwiększenie surowców energetycznych i produktów rolnych.

Nie padły przy tym konkretne kwoty, o ile miałby wzrosnąć chiński import z USA ani jak szybko to nastąpi. USA oczekują od Pekinu obniżenia nadwyżki o 200 mld USD, czyli o 2/3.

Wspólny komunikat mgliście odnosi się również do kwestii ochrony praw własności intelektualnej ("obie strony przywiązują najwyższą wagę" do ich ochrony) oraz nie dotyka tematu wspierania przez Pekin sektora high-tech kosztem zagranicznych firm, co jest jednym z głównych zarzutów Waszyngtonu.

Negocjacje handlowe mają być kontynuowane.

W niedzielę sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin i przedstawiciel handlowy USA Robert Lighthizer złożyli tymczasem sprzeczne oświadczenia w kwestiach handlowych.

Mnuchin powiedział w niedzielę, że administracja Trumpa "wstrzyma wojnę handlową" i opóźni cła na przywóz towarów z Chin do USA, a dwa kraje dopracują szczegóły umowy.

Kilka godzin później Lighthizer wydał z kolei oświadczenie, które wydaje się zaprzeczać słowom Mnuchina.

"Waszyngton może nadal uciekać się do taryf, a także innych narzędzi, w tym ograniczeń inwestycyjnych i przepisów eksportowych, chyba że Chiny dokonają +prawdziwej strukturalnej zmiany+ w swojej gospodarce" - stwierdził Lighthizer.

22 maja upływa termin publicznych konsultacji ws. nałożenia przez USA 25-proc. ceł na chiński import o wartości 50 mld USD.

OBAWY O NOWY RZĄD WŁOCH - OBLIGACJE POD PRESJĄ

Liderzy populistycznych partii Ruchu Pięciu Gwiazd (Luigi Di Maio) i Ligi (Matteo Salvini) przedstawią w poniedziałek po południu prezydentowi Włoch Sergio Mattarelli proponowany skład swego rządu i jego program.

Według mediów kandydatem na premiera jest Giuseppe Conte, 54-letni profesor prawa z uniwersytetu we Florencji, który do tej pory nie brał udziału w życiu politycznym Włoch.

Rynki finansowe obawiają się rządów populistów, których program polityczny może znacząco osłabić już wątłą pozycję fiskalną Włoch.

Obie partie zamierzają m.in.: wprowadzić dwie stawki podatku liniowego (15 i 20 proc.), zapobiec podwyżce VATu, obniżyć akcyzę na paliwo, wprowadzić dochód gwarantowany, odwrócić reformę emerytalną.

Analitycy Barclays szacują, że planowane rozwiązania warte są ok. 100 mln euro rocznie, czyli 6 proc. PKB.

"Umowa koalicyjna (...) zwiększa ryzyka dla profilu kredytowego Włoch" - oceniła w poniedziałek agencja Fitch.

"W ub. latach Włochy nie obniżyły zadłużenia w relacji do PKB (131,8 proc. w 2017), pomimo uzyskania nadwyżki pierwotnej (1,5 proc. PKB (...). Problemem gospodarki pozostają wysokie koszty obsługi długu (ok. 3 proc. PKB) oraz niski wzrost PKB. Tym samym wdrożenie postulatów koalicjantów najprawdopodobniej spowoduje spiralę zadłużenia, a w konsekwencji nawet bankructwo" - oceniają ekonomiści ING.

Perspektywa koalicji Ruchu i Ligi została negatywnie przyjęta przez rynki finansowe. 10-letni benchmark Włoch osłabia się o 11 pb. do 2,35 proc. (najwyżej od lipca ub. roku). Od początku kwietnia rentowność tych papierów wzrosła już o 54 pb. Spread do bunda rośnie do 179 pb., najwyżej od września.

Włoska 2-latka traci 14 pb. do 0,23 proc. (najwyżej od 3 lat).

Inwestorzy żądają również większej premii za ryzyko na peryferiach eurolandu - 10-latki Portugalii tracą 10 pb, a Hiszpanii 4 pb.

Rynek obawia się także, że nowa włoska koalicja wprowadzi de-facto "równoległą walutę", co również znalazło się w dokumentach programowych Ruchu i Ligi. Tzw. "mini-BOTy", czyli nieoprocentowane bony skarbowe o niewielkim nominale na okaziciela emitowane z dyskontem mogłyby służyć do finansowania potrzeb finansowych państwa.

"Wykorzystywanie tych papierów do spłaty zobowiązań państwa może wzniecać obawy o równowagę fiskalną Włoch, a nawet jej członkostwa w strefie euro" - uważa Valentin Martinov, dyrektor ds. FX G-10 Credit Agricole.

ROPA LEKKO W GÓRĘ, RYNEK ZAŁATA DZIURĘ W PODAŻY

Baryłka WTI w dostawach na czerwiec w Nowym Jorku jest wyceniana po 71,7 USD - wyżej o 0,6 proc. Brent w dostawach na lipiec w Londynie bez zmian na poziomie 78,5 USD za baryłkę.

Oprócz napięć na linii USA-Iran i zniżkujących globalnie zapasów (dzięki ścisłemu przestrzeganiu porozumienia OPEC+) rynek ropy stoi przed kolejnymi wyzwaniami podażowymi.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) prowadzi rozmowy z głównymi światowymi producentami ropy i spodziewa się, że wypełnią oni ewentualne braki wenezuelskiego i irańskiego surowca na rynku - powiedział w poniedziałek Fatih Birol, prezes IEA. Po jego słowach ropa oddała wcześniejsze ok. 1-proc. zwyżki.

Wenezuela, która już boryka się z kryzysem gospodarczym, skutkującym ograniczeniem wydobycia w tym kraju, stoi przed widmem szerokich sankcji na sektor naftowy ze strony USA, po wygranej w wyborach prezydenckich przez Nicolasa Maduro. Obserwatorzy wskazują, że wybory zostały sfałszowane.

Rafał Tuszyński (PAP Biznes)