Frontex kieruje uwagi do działań związanych z bezpieczeństwem w UE do wszystkich krajów członkowskich, Polska jest jedynym krajem, do którego nie było żadnych krytycznych uwag - poinformował w czwartek w Gdańsku minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński.

Brudziński wziął w czwartek w Gdańsku udział w odprawie z pomorskimi komendantami policji, Państwowej Straży Pożarnej i Straży Granicznej.

Minister poinformował podczas spotkania, że w czwartek wziął też udział w spotkaniu (było zamknięte dla mediów) zorganizowanym w Sopocie przez Europejską Agencję Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex), pomagającą państwom UE i stowarzyszonym w ramach strefy Schengen w zarządzaniu ich granicami zewnętrznymi. "Była mowa na temat współpracy poszczególnych służb w ramach Unii Europejskiej, ale również byli przedstawiciele ze Stanów Zjednoczonych" – powiedział minister.

Dodał, że w rozmowie z dyrektorem Fronteksu Fabricem Leggerim usłyszał, iż agencja kieruje uwagi do pracy dotyczącej bezpieczeństwa w Unii Europejskiej "do wszystkich krajów członkowskich". "Ale był tylko jeden kraj, do którego nie było żadnych uwag krytycznych, jeżeli chodzi o zaangażowanie w kwestie bezpieczeństwa zewnętrznego. Tym krajem jest Polska" – powiedział Brudziński. Dodał, że był to dla niego "powód do olbrzymiej satysfakcji".

"Dzisiaj Polska jest państwem zewnętrzny w rozumieniu zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. My dbamy o bezpieczeństwo nie tylko Polski, ale dbamy o bezpieczeństwo wszystkich państw Unii Europejskiej tutaj, na tej zewnętrznej wschodniej granicy Unii Europejskiej. A nasi funkcjonariusze współpracują i kooperują ze swoimi partnerami na - można powiedzieć - wszystkich granicach zewnętrznych" – stwierdził Brudziński.

Reklama

Zwracając się do uczestników narady, minister podkreślił, że "dzięki waszemu zaangażowaniu, waszej pracy i również dzięki decyzjom, które od 2015 roku podejmuje rząd Prawa i Sprawiedliwości (…), Polska jest krajem bezpiecznym”. "Bo nie ulegliśmy i nie ulegniemy, chcę to powiedzieć bardzo wyraźnie, presji tych wszystkich, którzy najpierw we własnym kraju zgotowali swoistego rodzaju bardzo nieodpowiedzialny, nieroztropny napływ nielegalnych imigrantów, otwierając szeroko drzwi, szeroko granice (…), a dzisiaj mówią +jest problem, to niech Polska, państwa Grupy Wyszehradzkiej, teraz ten gorący kartofel wezmą+".

"Rząd Prawa i Sprawiedliwości angażuje naprawdę dziesiątki, setki milionów złotych na pomoc tam, gdzie tej pomocy naprawdę ludzie potrzebują, ale w sposób roztropny, sposób odpowiedzialny chcemy chronić naszych obywateli, chcemy bronić Polaków i chcemy bronić również Europy" – zaznaczył.

Przypomniał, że polscy funkcjonariusze w sprawach bezpieczeństwa współpracują lub współpracowali z przedstawicielami pokrewnych służb z innych krajów, w tym Macedonii, Grecji i Włoch. "To jest jeszcze jeden dowód na to, że my nie jesteśmy krajem zamkniętym, nie jesteśmy krajem, który chce stać na uboczu tego wszystkiego, co się dziś w Europie czy w świecie dzieje, ale jesteśmy krajem, który w ramach swoich zobowiązań sojuszniczych, w ramach naszej obecności w Unii Europejskiej z różnego rodzaju wyzwań i zadań wywiązuje się w stu procentach" – podkreślił minister.

Brudziński podziękował funkcjonariuszom wszystkich pomorskich służb mundurowych za ich pracę "na rzecz bezpieczeństwa mieszkańców Pomorza". "To był bardzo trudny rok, rok wyjątkowo dramatycznych wydarzeń" – powiedział, przypominając o "dramatycznych skutkach warunków atmosferycznych – nawałnic". Dodał, że celem rzędu jest podejmowanie takich działań, aby "w ramach roztropnego, mądrego i oszczędnego gospodarowania groszem publicznym na jednym nigdy nie oszczędzać, a mianowicie na bezpieczeństwie".

Minister przypomniał również, że pomorskie służby czeka w najbliższym czasie dużo odpowiedzialnych zadań, w tym pomoc w zapewnieniu bezpieczeństwa w czasie zaplanowanego na ten rok w Gdańsku zlotu z okazji 100-lecia ZHP. Zaznaczył, że będzie to wydarzenie "o charakterze ponadnarodowym, ponadkrajowym". Przypomniał, że Pomorze będzie też gościło kibiców mistrzostw świata w piłce nożnej. "Część z meczy będzie miała miejsce w nieodległym stąd Kaliningradzie" – przypomniał, dodając, że z pewnością wielu kibiców zamieszka na Pomorzu lub je odwiedzi.