Na dwa dni przed przedstawieniem przez KE szczegółowych regulacji dotyczących Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) po 2020 r. PE odrzucił cięcia w budżecie UE na ten cel. Sprzeciwił się też "renacjonalizacji" polityki rolnej.

Rezolucja w sprawie priorytetów dla reformy WPR po 2020 została przyjęta w środę w Strasburgu 486 głosami "za" przy 123 przeciw; 89 eurodeputowanych wstrzymało się.

"Polityka rolna musi pozostać naprawdę wspólna dla wszystkich krajów członkowskich i musi zachęcać i pomagać farmerom w zmienianiu praktyk produkcji żywności na bardziej zrównoważone i przyjazne klimatowi" - oświadczyła wiceszefowa komisji rolnictwa, hiszpańska europosłanka socjalistów Clara Aguilera Garcia.

W obliczu wyjścia Wielkiej Brytanii z UE i dziury w budżecie UE, jaka w związku z tym powstaje, temat "renacjonalizacji" polityki rolnej, czyli przekazania państwom członkowskim ewentualnego wsparcia dla ich farmerów był omawiany w Brukseli.

Takiego rozwiązania obawiały się jednak zwłaszcza biedniejsze państwa członkowskie, dla których wypłacanie dopłat dla rolników mogłoby być sporym obciążeniem budżetowym. Koncepcja "renacjonalizacji" nie została jednak zaproponowana przez KE, gdy przedstawiała 2 maja ogólny budżet UE na lata 2021-2027. Szczegóły dotyczące tego, jak będzie wyglądała Wspólna Polityka Rolna, mają zostać przedstawione w piątek.

Reklama

Europosłowie wskazali, że kraje unijne powinny mieć możliwość dostosowania WPR do swoich potrzeb. Odrzucili jednak przy tym jakąkolwiek "renacjonalizację", która, jak podkreślili, mogłaby zakłócić konkurencję na jednolitym rynku. Ich zdaniem WPR powinna opierać się na wspólnych unijnych celach, zasadach, narzędziach oraz kontroli.

"Przyszła polityka rolna powinna koncentrować się na wydajnej produkcji, a rolnictwo we wszystkich państwach UE powinno podlegać tym samym wysokim standardom, których naruszenie powinno skutkować podobnymi karami" - podkreślili eurodeputowani.

W rezolucji zwrócili uwagę, że poza zapewnianiem obywatelom UE bezpiecznych dostaw żywności wysokiej jakości po odpowiednich cenach, WPR w przyszłości powinna sprawić, że unijne gospodarstwa rolne będą bardziej zrównoważone pod względem ochrony środowiska oraz bardzie innowacyjne. Zdaniem PE z tego powodu należy utrzymać budżet WPR przynajmniej na tym samym poziomie co obecnie.

Na to jednak szanse są bardzo małe. Z informacji KE, które zostały przekazane 2 maja wraz z prezentacją projektu wieloletniego budżetu, wynika, że cięcia w polityce rolnej wyniosą 5 proc. Takie wyliczenie zostało jednak podważone przez ekspertów Parlamentu Europejskiego, którzy obliczyli, że mają one wynieść 15 proc. Cięcia w funduszach na rozwój obszarów wiejskich mają wynieść nawet 25 proc.

Poza utrzymaniem poziomu finansowania PE domaga się też zmniejszenia biurokracji związanej z obowiązkowymi działaniami na rzecz ochrony środowiska (zazielenianiem). Europosłowie chcą też, by mniej pieniędzy trafiało dla dużych gospodarstw. Z zapowiedzi unijnego komisarza ds. rolnictwa Phila Hogana wynika, że KE wprowadzi pułap dopłat do maksymalnie 60 tys. euro na gospodarstwo.

Rezolucja PE, choć nie jest wiążąca, ma na celu wpłynięcie na propozycje Komisji. Reforma WPR po 2020 roku, związana również z debatą nad przyszłym budżetem długoterminowym dla UE, będzie podlegać wspólnym decyzjom Parlamentu i Rady.

Krzysztof Strzępka

>>> Polecamy: Francja odgraża się USA ws. ceł: "zaatakowani będziemy się bronić"