Po spadkach liczby wydawanych tytułów w latach 2013–14, od roku 2015 odnotowujemy trend wzrostowy. W ciągu ostatnich trzech lat przybyły w sumie 3544 książki, czyli liczona w tytułach produkcja wydawnicza zwiększyła się o ponad 10 proc. Trend ten można wpisać w szerszą tendencję wzrostową, którą z niewielkimi przerwami obserwujemy w Polsce od początku lat 90. Od 1991 r. liczba publikowanych w Polsce tytułów wzrosła ponad trzykrotnie - podaje BN w raporcie "Ruch wydawniczy w liczbach. T. 65: 2017 Książki".

Autorzy raportu uważają, że zwiększanie się liczby tytułów publikowanych książek można wytłumaczyć zarówno charakterystyczną dla współczesnej ekonomii tendencją do wzbogacania i różnicowania oferty rynkowej, jak i przemianami w technikach wydawniczych, które zmniejszają czas i koszty publikowania pojedynczego tytułu. W Polsce rozwija się sfera self-publishingu - amatorskiego wydawania książek, rozwój wydawnictw typu vanity press publikujących książki na koszt autora.

Jednak zwiększanie się liczby tytułów nie wiąże się z poprawą sytuacji na polskim rynku książki - nie koreluje ani z wyraźniejszymi pozytywnymi zmianami w poziomie czytelnictwa, ani z przychodami osiąganymi na rynku książki. Czytelnictwo waha się od dekady na tym samym, bardzo skromnym poziomie (ok. 40 proc. Polaków czyta przynajmniej jedną książkę rocznie), a przychody rynku książki oceniane są jako coraz niższe (2,68 mld zł w 2013 – 2,32 mld zł w 2017 roku).

Autorzy raportu zauważają, że w innych krajach Europy, po kryzysie ekonomicznym, sytuacja na rynku książki wykazuje trend wzrostowy, jednak sytuacja Polski jest w tym przypadku dość szczególna. "Przyczyną problemów w mniejszym stopniu wydaje się ogólnoświatowy kryzys, który, jak można sądzić, Polska przeszła dość łagodnie, a bardziej pewne specyficzne lokalne uwarunkowania. Trudności na rodzimym rynku można przypisać różnym czynnikom, w tym przede wszystkim wspomnianemu niskiemu poziomowi czytelnictwa, ale także wprowadzeniu 5 proc. stawki VAT na książki czy zawirowaniom na rynku podręczników szkolnych związanym z przejmowaniem przez państwo zamawiania i zakupu podręczników" - piszą autorzy raportu BN.

Reklama

Kraje europejskie o zdecydowanie wyższej niż w Polsce liczbie wydawanych rocznie tytułów to m.in. Rosja (112 tys.), Niemcy (85 tys.), Francja (81 tys.). Mniejszą niż w Polsce liczbę tytułów rocznie publikuje się np. w Czechach (17 tys.), Szwecji (15 tys.) czy w Rumunii (ok. 15 tys.).

Autorzy raportu wzięli więc pod uwagę jeszcze jeden wskaźnik pozwalający opisać produkcję wydawniczą – stosunek liczby publikowanych tytułów do wielkości populacji. "Trzeba zaznaczyć, że o ile pod względem bezwzględnej liczby publikowanych tytułów Polska wydaje się zajmować właściwe sobie miejsce w Europie, o tyle gdy weźmiemy pod uwagę wskaźnik oparty na stosunku liczby tytułów do liczby mieszkańców, sytuacja wygląda już gorzej. Liczba mieszkańców, jaka przypada w Polsce na jedną publikowaną rocznie pozycję książkową w 2017 roku to 1053 osoby. Jest to nieco mniej niż w latach ubiegłych (w roku 2016 – 1123 osoby, w 2015 – 1149), niemniej jednak wynik ten wciąż jeszcze sytuuje Polskę na dość odległym miejscu wśród krajów europejskich. Niższy (czyli lepszy) wskaźnik ten jest w: Hiszpanii (587 osób), w Czechach (593), w Szwecji (647), na Węgrzech (776), we Francji (799), w Bułgarii (835), na Litwie (878), we Włoszech (918) i w Niemczech (967). Gorzej sytuacja wygląda jedynie w szczególnie dotkniętej kryzysem Grecji (1604), w Rumunii (1317) i w Rosji (1279)" - podaje BN.

Największy dział tematyczny w 2017 r. tworzą teksty literackie - 28,3 proc. wszystkich wydanych książek. Następne w kolejności są książki religijne (8,3 proc.) W 2017 r. liczba tytułów książek religijnych opublikowanych na terenie Polski wyniosła 2393. Jest to liczba, jak do tej pory, rekordowa i kolejny wynik wskazujący na istnienie w przypadku tego rodzaju literatury wyraźnego trendu wzrostowego, w 2013 r. książek religijnych było 1803, czyli o niemal 600 mniej. W stosunku do 2016 r. zwiększyła się wyraźnie liczba materiałów do nauki języków obcych, wzrosła liczba książek popularnonaukowych i fachowych, poradników, esejów, albumów i książek artystycznych oraz książek należących do literatury pięknej i książek dla dzieci, a także tomów anegdot. Jedynym typem piśmiennictwa, w przypadku którego odnotowaliśmy wyraźny spadek liczebności, okazała się literatura fantastyczna - podaje BN. (PAP)

autor: Agata Szwedowicz

edytor: Paweł Tomczyk