Timothy Geithner przedstawił trzy filary swojego programu. Po pierwsze, banki dostałyby jeszcze dodatkowe zastrzyki kapitału, po drugie utworzono by partnerstwo publiczno prywatne w celu wykupienia niepłynnych aktywów, po trzecie uruchomiono by kanał kredytowy mający na celu zwiększenie akcji kredytowej przez banki.

W wystąpieniu zabrakło jednak szczegółów. Po pierwsze, nadal nie wiadomo w jaki sposób toksyczne aktywa będą przejmowane od banków, po drugie nie jest jasnym czy i w jakim stopniu administracja będzie dopuszczać bankructwa banków. Kenneth Rogoff, profesor Harvardu, który przed upadkiem Lehmana mówił o „nieuchronnym bankructwie dużego banku” uważa, że nie ma sensu aby dopłacać pieniędzy do banków „zombie”, które są niewypłacalne. Większość europejskich parkietów zareagowała sporymi spadkami jeszcze przed zamknięciem wczorajszych sesji, w USA główne idneksy straciły prawie 5%, spadki miały miejsce również w Azji, choć nie tej skali – po 2-3%.

Dziś na godzinę 16.00 planowane jest kolejne wystąpienie Geithnera. Wcześniej, bo o 14.30 mamy dane o bilansie handlowym USA za grudzień. Rynek oczekuje dalszego zawężenia deficytu – do 37 mld USD z 40,44 mld USD w listopadzie.