Występując zaledwie dzień po pierwszej rocznicy zamachu terrorystycznego na London Bridge w Londynie, w którym zginęło osiem osób, Javid ostrzegł, że zagrożenie terrorystyczne jest jednym z najpoważniejszych wyzwań dla bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii. Jak podkreślił, w ostatnich latach znacząco skrócił się w szczególności okres pomiędzy radykalizacją napastnika a przeprowadzeniem przez niego ataku, co utrudnia podjęcie działań prewencyjnych.

Według rządowych danych od marca ub.r. udało się powstrzymać 12 zamachów terrorystycznych planowanych przez islamistów, a także cztery przygotowywane przez grupy radykalnie prawicowe. Jednocześnie minister ujawnił, że służby wywiadowcze i bezpieczeństwa prowadzą ponad 500 aktywnych operacji dotyczących trzech tysięcy osób. Kolejne 20 tys. nazwisk jest na liście tych, którymi służby interesowały się w przeszłości. Ich dane mają być przekazane po raz pierwszy poza struktury służb bezpieczeństwa, m.in. do władz samorządowych, w celu zwalczania terroryzmu na poziomie lokalnym.

Javid ostrzegł, że "największym zagrożeniem jest terroryzm islamski, w szczególności ze strony Daeszu (tzw. Państwa Islamskiego), ale ekstremalnie prawicowy terroryzm też staje się narastającym problemem". "Oba wykorzystują poczucie krzywdy, zniekształcają prawdę i podkopują wartości, które nas jednoczą" - ocenił, dodając, że terroryści wywodzący się z tych środowisk korzystają także wzajemnie ze swoich doświadczeń.

"Jest coś, co zarówno islamiści, jak i radykalna prawica mają wspólnego: będąc ministrem spraw zagranicznych, który nazywa się Sajid Javid, jestem wszystkim, czego nienawidzą. Patrzę na to w ten sposób, że w takim razie muszę coś robić dobrze" - powiedział szef MSW.

Reklama

Główną osią zaprezentowanej strategii jest bliska współpraca na poziomie międzynarodowym, krajowym i lokalnym, w tym pomiędzy rządem a sektorem prywatnym i społecznościami lokalnymi, co ma pomóc w szybkim identyfikowaniu ewentualnych podejrzanych oraz ograniczeniu wpływu ataku, jeśli do niego dojdzie.

Brytyjski rząd chce także bliżej współpracować z prywatnym sektorem, m.in. monitorując podejrzane zakupy osób, które wcześniej były obserwowane przez służby, a także wspierając szybszy rozwój uczenia maszynowego (ang. machine learning) w celu wykrywania niepokojących aktywności.

Szef MSW był pytany m.in. o przyszłą współpracę wywiadowczą z państwami członkowskimi Unii Europejskiej w związku z tym, że podczas weekendu brytyjskie media poinformowały, iż niektóre kraje - w szczególności Francja - sprzeciwiają się udostępnianiu Wielkiej Brytanii tajnych informacji po Brexicie.

"Unia Europejska nie mówi w tej sprawie jednym głosem. To nie jest nadzwyczajne: Komisja Europejska zajęła twarde stanowisko w wielu sprawach i tego można się spodziewać w trakcie negocjacji. (...) Spotkałem się z wieloma europejskimi ministrami spraw wewnętrznych i każdy z nich się zgodził, że chcemy, aby obecna współpraca była kontynuowana; deklarowali też, że są otwarci na to, aby ją pogłębić" - tłumaczył.

Javid wezwał także ponownie czołowe firmy internetowe do wzmocnienia wysiłków na rzecz zwalczania radykalizacji w sieci, chwaląc postęp ze strony Google'a, Facebooka i Twittera, ale wskazując m.in. na konieczność bliższej współpracy z producentami szyfrowanych komunikatorów internetowych, takich jak Telegram.

Przedstawionemu w poniedziałek planowi ma towarzyszyć także zmiana w przepisach, które - jak podkreślono - zostaną zaktualizowane tak, aby odpowiadały potrzebom XXI wieku i wyzwaniom technologicznym, które stoją przed śledczymi. Biorąc pod uwagę ustalone przez służby schematy rekrutacji nowych terrorystów, postanowiono, że do nowych przestępstw będzie zaliczone m.in. powtarzalne oglądanie w internecie materiałów zawierających treści, które mogą doprowadzić do radykalizacji.

Jednocześnie zaostrzone zostaną kary za przestępstwa ścigane z ustawy o zwalczaniu terroryzmu, a jej zasięg zostanie rozszerzony także na działania podejmowane poza granicami kraju.

W celu realizacji nowych zadań MSW przekazało na rzecz służb bezpieczeństwa ponad 50 milionów funtów, co pozwoli na zatrudnienie 1,9 tys. dodatkowych pracowników.

W ubiegłym roku w zamachach terrorystycznych w Londynie i Manchesterze zginęło 36 osób, a ponad 230 zostało rannych.

Stopień zagrożenia terrorystycznego w Wielkiej Brytanii utrzymuje się na czwartym, "poważnym" poziomie w pięciostopniowej skali, co oznacza bardzo duże prawdopodobieństwo, że dojdzie do zamachu.

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)