Przedstawiciel rosyjskiej Prokuratury Generalnej Aleksandr Bastrykin oskarżył w czwartek wysoko postawionych pracowników resortu finansów o kradzież na wielką skalę środków państwowych.

Nie wymienił nazwisk oskarżanych - pisze Reuters, zwracając jednocześnie uwagę, że formułowane przez Bastrykina zarzuty zbiegły się z kryzysem gospodarczym w Rosji wywołanym m.in. przez gwałtowny spadek cen ropy i innych bogactw naturalnych.

"Nie będzie przesadą twierdzenie, że w ostatnich latach organizowaniem machinacji zajmowali się najlepsi specjaliści od finansów i gospodarki, w tym wiceministrowie finansów były i obecny" - powiedział Bastrykin na posiedzeniu rozszerzonego kolegium kierowanej przez siebie Komisji Śledczej przy Prokuraturze Generalnej Rosji.

Według Bastrykina chodzi o tzw. sprawę wiceministra finansów Siergieja Storczaka. Sprawa ta w styczniu powróciła na etap śledztwa, które - jak powiedział szef pionu śledczego Prokuratury Generalnej - "zakończy się w najbliższym czasie".

Czekający na proces Storczak, któremu zarzucono próbę zdefraudowania środków budżetowych, został zwolniony z aresztu w październiku 2008 roku.

Reklama

Wielu analityków uważa, że za oskarżeniami wobec Storczaka kryją się motywy polityczne, w tym chęć podważenia wpływów ministra finansów Aleksieja Kudrina.

Nie wiadomo, kogo konkretnie Bastrykin miał na myśli mówią o byłym i obecnym wiceministrze. Formalnie Storczak pozostaje wiceministrem finansów. Zastępca szefa Ministerstwa Finansów Dmitrij Pankin, który przejął obowiązki Storczaka, jest na zwolnieniu.

Kierowany przez Bastrykina pion śledczy Prokuratury Generalnej odmówił podania szczegółów w związki z wypowiedzią swego szefa.