"Złożyłem dymisję w parlamencie" - poinformował Pynzenyk. W obecnych okolicznościach minister finansów "stał się zakładnikiem polityki" i "nie może zmienić tej sytuacji" - wyjaśnił, nawiązując do trwającego od miesięcy konfliktu między prezydentem Wiktorem Juszczenką i premier Julią Tymoszenko.

Tłumaczył, że jako minister finansów nie mógł zaakceptować "rezygnacji z profesjonalnego podejścia" do wielu kwestii, zwłaszcza "zrównoważonego budżetu z minimalnym deficytem" i "ograniczenia zadłużenia".

Przewodniczący parlamentu Wołodymyr Łytwyn wyraził przekonanie, że Rada Najwyższa zagłosuje za przyjęciem rezygnacji Pynzenyka.

Premier Tymoszenko zapowiedziała, że nowy minister zostanie mianowany "w najbliższym czasie".

Reklama

Przypomniała, że minister Pynzenyk "nie pracuje jeszcze od zeszłego roku". "Przebywał w szpitalu i nie pracował ze względu na stan zdrowia" - wyjaśniła.

"Nie wszyscy urzędnicy znoszą wyzwania światowego kryzysu finansowego, nie wszyscy mogą pracować w ekstremalnych warunkach. Dlatego najsłabsi porzucają swoje stanowiska bojowe i odchodzą zajmować się innymi sprawami" - dodała Tymoszenko.