Polska Grupa Energetyczna, Południowy Koncern Energetyczny oraz poznańska Enea złożyły wnioski o zwrot akcyzy od energii elektrycznej. Wnioski dotyczą akcyzy płaconej przez elektrownie od 1 stycznia 2006 roku. W czwartek Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) uznał, że Polska złamała unijne prawo w kwestii naliczania podatku akcyzowego od energii elektrycznej. Polska miała czas do 1 stycznia 2006 roku na dostosowanie się do wymogów UE.

Chodziło o to, że obowiązek podatkowy powstawał w Polsce w momencie wydania energii przez producenta (czyli elektrownie), a nie w momencie dostawy do klienta przez sprzedawcę (spółkę obrotu energią). zażądali

Jak poinformowała w piątek PAP dyrektor PR Polskiej Grupy Energetycznej (PGE) Urszula Baranowska, wytwórcy należący do grupy, "podobnie jak inni znaczący wytwórcy", złożyli wnioski o korekty podatku akcyzowego do izb celnych na łączną kwotę 3,2 mld zł.

10 lutego wniosek taki złożył także należący do Tauronu Południowy Koncern Energetyczny (PKE) w imieniu 8 elektrowni - powiedział PAP Dariusz Wójcik z PKE. Nie udzielił jednak informacji na temat kwoty akcyzy, o której zwrot ubiega się koncern.

Natomiast 11 lutego do urzędu celnego w Radomiu o zwrot akcyzy w kwocie ponad 694 mln zł wystąpiła Elektrownia Kozienice - poinformował PAP rzecznik Enei Paweł Oboda. Do czasu nadania depeszy PAP nie uzyskał informacji na ten temat od czwartej grupy energetycznej - Energi.

Reklama

"To są spółki Skarbu Państwa, ale jednocześnie spółki handlowe, działające na rzecz swoich akcjonariuszy" - powiedział PAP rzecznik resortu skarbu Maciej Wewiór.

"Jeśli podatek został od nich pobrany, to wpłynął do Skarbu Państwa" - dodał, pytany, czy wnioski spółek nie narażą SP na straty. Zaznaczył jednocześnie, że "Skarb Państwa to nie tylko ministerstwo skarbu", ale m.in. budżet państwa.

Odpowiedzialne za budżet Ministerstwo Finansów tłumaczy w komunikacie, że zgodnie z "utrwaloną linią orzeczniczą ETS, państwo członkowskie może odmówić zwrotu podatku". Dotyczy to przypadku, gdy ciężar podatku zostałby poniesiony przez inny podmiot niż "podatnik ubiegający się o zwrot", co prowadziłby do jego "bezpodstawnego wzbogacenia".

Chodzi o to, że akcyza zapłacona przez wytwórców była wliczana do taryf dystrybutorów.

Doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers Katarzyna Feldo uważa, że fakt, iż sprzedając energię, wytwórcy zawierali akcyzę w jej cenie - przez co niejako otrzymali już jej zwrot - "nie jest okolicznością, która ograniczałaby prawo do występowania z wnioskiem o zwrot nadpłaty".

Nowelizacja ustawy o akcyzie, dostosowująca jej naliczanie do wymogów UE, została podpisana przez prezydenta w grudniu 2008 roku i wchodzi w życie 1 marca.

"Według obowiązującej do końca lutego ustawy o akcyzie, Urząd Regulacji Energetyki wkalkulowywał akcyzę na energię do taryfy dystrybutora" - poinformowała PAP rzeczniczka Urzędu Agnieszka Głośniewska. "Taryfa obowiązująca od 1 marca nie uwzględnia akcyzy w taryfach dystrybutora, ale zgodnie z prawem unijnym - w taryfie sprzedawcy" - wyjaśniła.

Resort finansów argumentuje, że zwrot akcyzy zapłaconej przez producentów energii może spowodować "poważne konsekwencje dla konkurencji wewnątrz Wspólnoty" oraz że zwrot oznaczałby m.in., iż "po 1 stycznia 2006 r. energia w ogóle nie byłaby opodatkowana".

Spółki energetyczne czekają na rozstrzygnięcie swoich wniosków złożonych w urzędach celnych. Sprawą zajmie się m.in. Prokuratoria Generalna. Jak poinformował PAP Wewiór, w przypadku roszczeń powyżej 1 mln zł "Skarb Państwa jest reprezentowany przez Prokuratorię".