Niemieccy rolnicy mogą stracić połowę swoich plonów, a w niektórych przypadkach nawet wszystkie, z powodu wyjątkowo ciepłych temperatur i suszy, które wystąpiły w maju -ocenił w opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla "Bild am Sonntag" szef Niemieckiego Związku Rolników Joachim Rukwied.

"W tym roku mieliśmy najcieplejszy maj, od kiedy zaczęliśmy prowadzić pomiary meteorologiczne" - podkreślił Rukwied. Jak dodał, "na północy i wschodzie (Niemiec) plony wyschły". "W rezultacie, w niektórych regionach spodziewamy się strat sięgających od 50-60 proc., aż do całkowitych strat" - zaznaczył.

Jak zauważa agencja Reutera susza spowodowała już szkody w uprawach pszenicy w krajach regionu Morza Bałtyckiego. Według ekspertów zbiory pszenicy w Niemczech w 2018 roku prawdopodobnie spadną o 6,5 proc. do poziomu 22,89 milinów ton.

Rukwied wezwał do podjęcia działań, które umożliwią rolnikom odłożenie zwolnionych z podatku pieniędzy na sytuacje kryzysowe, które mogą pojawić się w przyszłości. Dodał, że utworzone w ten sposób rezerwy pieniężne mogłyby zostać później opodatkowane, gdyby nie zostały wykorzystane na zniwelowanie strat wynikających z mniejszych plonów.

Szef Niemieckiego Związku Rolników podkreślił, że kolejnym poważnym problemem, przed którym stoją rolnicy jest ponowne pojawienie się wilków na terenie Niemiec. Zaapelował, aby w razie potrzeby umożliwić rolnikom odstrzeliwanie tych drapieżników.

Reklama