Wiceszef KE Frans Timmermans powiedział na konferencji, że sprawę praworządności w Polsce należy rozwiązać poprzez dialog. Jednocześnie podkreślił, że nadal istnieje systemowe zagrożenia dla praworządności w Polsce i oczekuje od polskich władz kroków w tej sprawie.

We wtorek w Luksemburgu odbyło się wysłuchanie Polski w sprawie praworządności. To nie koniec sprawy na forum Rady UE ds. Ogólnych. Jak powiedziała na wspólnej konferencji prasowej z Timmermansem minister spraw zagranicznych Bułgarii Ekaterina Zachariewa, kwestia praworządności w Polsce i dalszych kroków w procedurze art. 7 traktatu będzie dyskutowana na następnym spotkaniu ministrów ds. europejskich w ramach Rady UE. Zaznaczyła, że ma podczas niego dojść do "oceny sytuacji". Kolejne posiedzenie jest zaplanowane na wrzesień.

Timmermans powiedział na konferencji, że ze strony polskiego rządu podczas wtorkowego wysłuchania nie padły propozycje kolejnych zmian w polskim sądownictwie. "Polski rząd przedstawił stan gry, nie wskazując, że chciałby wprowadzić dalsze zmiany (w polskim sądownictwie - PAP) obok tych zmian, które zostały już przeprowadzone" - zaznaczył.

Jak dodał, Komisja Europejska podtrzymuje, że sprawę praworządności w Polsce należy rozwiązać poprzez dialog. "Jestem do dyspozycji polskich władz, by kontynuować ten dialog" - podkreślił. Zaznaczył, że podobnego zdania ws. kontynuowania dialogu są kraje UE.

Timmermans podkreślił, że w Polsce nadal istnieje systemowe zagrożenie dla praworządności w Polsce i aby KE mogła powiedzieć, że zniknęło, potrzeba dalszych kroków z polskiej strony. "Nie musimy zgodzić się co do wszystkiego, ale musimy mieć możliwość, by powiedzieć, ze systemowe zagrożenie dla praworządności zniknęło" - podkreślił.

Reklama

Zaznaczył jednocześnie, że nie zauważył podczas wtorkowego wysłuchania Polski w ramach art. 7 traktatu, iż polski rząd zamierza podjąć dalsze kroki ws. praworządności. "Jednak kto wie. Mogą pojawić się w najbliższej przyszłości" - powiedział.

Dodał, że dla KE niezwykle ważną kwestią jest sprawa sędziów Sądu Najwyższego i ustawy o Sądzie Najwyższym. Dopytywany przez dziennikarzy, czy KE zamierza uruchomić wobec polskiej ustawy o Sądzie Najwyższym procedurę naruszenia prawa unijnego, odpowiedział, że KE nie podjęła takiej decyzji.

"KE ma zawsze możliwości rozpoczęcia procedury naruszenia prawa, jeśli wierzymy, że doszło do złamania prawa unijnego. W tym konkretnym przypadku nie podjęliśmy żadnych decyzji" - zaznaczył.

Wiceszef KE powiedział również, ze polski rząd był bardzo dobrze przygotowany do wysłuchania, jak również kraje członkowskie, które zadawały pytania.

Zacytował też w swoim wystąpieniu na konferencji b. prezydenta USA Ronalda Reagana. "Polska nie jest Wschodem ani Zachodem. Polska znajduje się w centrum europejskiej cywilizacji. Przyczynia się potężnie do tej cywilizacji. Robi to dzisiaj, całkowicie nie godząc się z uciskiem" - powiedział Timmermans cytując b. amerykańskiego prezydenta.

Zaznaczył, że "niezbędne dla wspólnej przyszłości jest to, aby Polska odgrywała historyczna role w budowie Europy". Żeby tak się stało - jak dodał - w Polsce musi zniknąć systemowe zagrożenie dla rządów prawa. "To Komisja Europejska stara się osiągnąć. To jest też życzenie państw członkowskich. Nie konfrontacja a dialog" - dodał.

Zachariewa zaznaczyła też, że wierzy, że wtorkowe wysłuchanie pozwoli zbliżyć stanowisko stron w dialogu. "Jest przekonana, że wysłuchanie pomoże dialogu, który - jak mamy nadzieję - będzie kontynuowany" - zaznaczyła.

Dodała, że prezentacja przedstawiona przez Polskę w trakcie wysłuchania była bardzo szczegółowa. Podkreśliła, że jej zdaniem nie jest potrzebne dalsze wysłuchanie Polski ws. praworządności, ale - jak dodała - będzie to zależało od Austrii, która 1 lipca przejmuje unijną prezydencję z rąk Bułgarii.