W 2008 roku Japonia i Chiny uzgodniły, że będą wspólnie zagospodarowywać złoża gazu na tym obszarze, ale później rozmowy utknęły w miejscu.

Rzecznik japońskiego rządu Yoshihide Suga wyraził ubolewanie z powodu kontynuowania przez Chiny prac w tym rejonie "w sytuacji, kiedy granica morska między Japonią a Chinami na Morzu Wschodniochińskim nie została wytyczona".

Suga zapowiedział, że Tokio będzie nalegało na powrót Pekinu do rozmów w tej sprawie.

Reuters odnotowuje, że relacje japońsko-chińskie poprawiły się w ostatnich latach, po kryzysie, do którego doszło w 2012 roku, kiedy japoński rząd wykupił bezludne wyspy Senkaku na Morzu Wschodniochińskim od prywatnego właściciela. Chiny również roszczą sobie prawa do tego archipelagu, który nazywają Diaoyu.

Reklama

>>> Czytaj też: Chiny płacą państwom Azji za przyjaźń i wsparcie. Zobacz, które kraje dostały najwięcej [MAPA]