Szef Rady Europejskiej Donald Tusk powiedział dziennikarzom w Brukseli w piątek, po szczycie unijnym, że dobrze, iż PiS i rząd Polski "ogarnęli się" w sprawie ustawy o IPN. Dodał przy tym, że szkody, jakich narobili, "będą długo ciążyły nad polską reputacją".

Tusk był pytany przez dziennikarzy po szczycie unijnym w Brukseli o nowelizację ustawy o IPN.

"Dobrze, że wreszcie większość sejmowa, PiS, rząd jakoś ogarnęli się i zrozumieli, że to była droga absolutnie donikąd. Szkody, jakich narobili, (...) będą niestety długo ciążyły nad polską reputacją" – powiedział polityk.

Dodał, że wcześniej nie mógł powstrzymać się od komentarza w tej sprawie, dlatego że "sprawa miała charakter międzynarodowy". "Kiedy pojawiała się ta nieszczęsna ustawa, a ja akurat byłem wtedy na jednym ze szczytów, (...) właściwie wszędzie, gdzie byłem na świecie, to był jeden z pierwszych tematów i zawsze w złym kontekście dla Polski. Tych szkód za szybko nie naprawimy" - powiedział.

W środę Sejm uchwalił, Senat przyjął bez poprawek, a prezydent podpisał nowelę ustawy o IPN. Nowelizacja uchyla artykuły: 55a, który grozi karami grzywny i więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej, i art. 55b, który głosi, że przepisy karne mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca - "niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu".

Reklama

Artykuły te, uchylone środową nowelizacją, zawierała wcześniejsza, styczniowa nowelizacja ustawy o IPN. Wywołała ona liczne kontrowersje; sprzeciw wobec niej wyraziły m.in. władze Izraela, którego MSZ oświadczyło wtedy, że "żadna ustawa nie zmieni faktów". Instytucje izraelskie wyrażały obawę o wolność badań historycznych. O przeanalizowanie ustawy pod kątem wolności słowa apelowała też administracja amerykańska.