Bez porozumienia zakończyły się wtorkowe rozmowy płacowe związkowców z Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) z zarządem firmy. Związki chcą kolejnego spotkania, najpóźniej w czwartek, i nie wykluczają sporu zbiorowego, jeśli nadal nie dojdzie do zbliżenia stanowisk.

Zarząd JSW, która najbardziej ze wszystkich spółek węglowych odczuwa skutki kryzysu na rynku stali i koksu, podtrzymał we wtorek swoje stanowisko, zmierzające do zamrożenia w tym roku płac w spółce. Celem jest utrzymanie konkurencyjnych kosztów produkcji oraz utrzymanie obecnego poziomu zatrudnienia.

Związki chcą natomiast, by do rozmów o podwyżkach wrócić w połowie roku, po analizie sytuacji ekonomicznej spółki. Do tego czasu są skłonne zgodzić się na utrzymanie stawek wynagrodzeń na poziomie ubiegłorocznym - ale nie średnim, a wyliczonym na podstawie czwartego kwartału 2008, co byłoby korzystniejsze dla górników.

"Zarząd chciałby utrzymać w tym roku ubiegłoroczne stawki, ale obliczane tylko na podstawie tzw. dni czarnych, czyli roboczych. My natomiast chcemy uwzględnienia także stawek za pracę w ubiegłoroczne weekendy, co da zupełnie inny, korzystniejszy dla górników poziom" - wyjaśnił wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce, Wacław Czerkawski.

W protokole po wtorkowym spotkaniu zapisano, że zarząd JSW chce w tym roku nie podejmować decyzji "skutkujących przyrostem przeciętnego wynagrodzenia", a płace w 2009 r. mają być takie same jak te przysługujące "za dniówkę przepracowaną w dni robocze na poziomie uzyskanym w ostatnich miesiącach 2008".

Reklama

Z kolei związkowcy żądają "utrzymania w pierwszym półroczu 2009 roku funduszu płac na poziomie czwartego kwartału 2008 r." Różnica w stosunku do propozycji zarządu wynika właśnie z postulatu uwzględnienia wszystkich wypłat w czwartym kwartale, a nie tylko tych związanych z dniami roboczymi. Związki chcą też powrotu do dyskusji w czerwcu, na co zarząd jest skłonny się zgodzić.

Inny postulat związkowy dotyczy ujednolicenia przysługującego górnikom deputatu węglowego do ośmiu ton (niektórzy górnicy otrzymują sześć ton). Związki chcą ponadto, by zarząd wystąpił do właściciela, czyli resortu gospodarki, o wypłatę z ubiegłorocznych zysków spółki, szacowanych wstępnie na ponad 600 mln zł.

We wtorkowych negocjacjach uczestniczyli przedstawiciele tzw. reprezentatywnych związków działających w JSW, skupiających w sumie ponad 80 proc. załogi. To m.in. "Solidarność" i Związek Zawodowy Górników w Polsce.

Osobny spór zbiorowy z zarządem JSW prowadzi związek Sierpień 80, którego członkowie od 16 stycznia okupują salę konferencyjną w siedzibie spółki. Wkrótce ma być wyznaczony mediator w tym sporze. Sierpień 80 chce m.in. 10-proc. podwyżek płac od początku tego roku i wyrównania deputatu węglowego do 8 ton. Związek okupuje też siedziby dwóch innych spółek węglowych, a we wtorek zorganizował w Katowicach manifestację.

Jak powiedział Czerkawski, jeżeli w JSW nie dojdzie do porozumienia, również związki uczestniczące we wtorkowych negocjacjach rozważą wszczęcie sporu zbiorowego, by zagwarantować sobie możliwość dalszych rozmów z zarządem na temat wzrostu płac.