Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa będzie rozpatrywać wnioski o zwolnienie z sankcji gospodarczych nałożonych na Iran przypadek po przypadku - informuje we wtorek "Wall Street Journal", powołując się na przedstawiciela Departamentu Stanu USA.

Jak ocenia dziennik, jest to krok w tył w stosunku do wcześniejszych gróźb Waszyngtonu, który domagał się całkowitego wstrzymania importu ropy naftowej do 4 listopada, kiedy mają zacząć obowiązywać sankcje nałożone na Iran.

"Jesteśmy gotowi do współpracy z krajami, które zmniejszają swój import w poszczególnych przypadkach" - powiedział dziennikarzom cytowany przez "WSJ" przedstawiciel Departamentu Stanu USA Brian Hook w odpowiedzi na pytanie o plany Indii oraz Turcji dotyczące dalszego zakupu irańskiej ropy. Odmówił odpowiedzi, czy podmioty gospodarcze w tych krajach będą karane za import tego surowca mimo nałożonych sankcji.

Hook podkreślił, że sankcje wymierzone w irański sektor motoryzacyjny i eksport kluczowych metali wejdą ponownie w życie 6 sierpnia, podczas gdy sankcje na sektor naftowy zaczną obowiązywać 4 listopada br. Dodał, że Stany Zjednoczone chcą ostatecznie zredukować do zera przychody Iranu z eksportu ropy naftowej.

Przedstawiciel Departamentu Stanu zaznaczył, że Stany Zjednoczone współpracują z krajami europejskimi i azjatyckimi w celu uzgodnienia dalszych działań. Poinformował, że ostatnie konsultacje odbywały się z Francją, Niemcami oraz Wielką Brytanią. Odmówił jednak udzielenia odpowiedzi, które kraje oraz przedsiębiorstwa są brane pod uwagę przy wyłączeniu z sankcji lub złożyły wniosek o ich złagodzenie.

Reklama

"Pracujemy nad zminimalizowaniem zakłóceń na rynku światowym" - powiedział Hook. Jak dodał, Stany Zjednoczone stoją na stanowisku, że istnieją wystarczające moce produkcyjne, aby zastąpić irańską ropę naftową surowcem np. z Wenezueli.

Jak zauważa "WSJ", analitycy twierdzą, że nawet jeśli Arabia Saudyjska i inni ważni producenci ropy zwiększą produkcję, może zabraknąć mocy produkcyjnej, aby szybko nadrobić przerwy w dostawach tego surowca. "Rosnące koszty paliwa już teraz szkodzą konsumentom i przedsiębiorstwom, a prezydent Trump powiedział, że ceny ropy są zbyt wysokie" - odnotowuje "WSJ".

8 maja Trump podjął decyzję o wycofaniu się USA z umowy nuklearnej z Iranem i ponownym wprowadzeniu wszystkich sankcji nałożonych na ten kraj, które obowiązywały przed zawarciem umowy. Część sankcji ma wejść ponownie w życie po upływie 90-dniowego okresu przejściowego, tj. 6 sierpnia, a część po 180 dniach, czyli 4 listopada.