Polsko-czeska wymiana handlowa wzrosła w ostatnich sześciu latach o dwie trzecie i przekracza już 21 mld euro - czytamy w czwartkowym "Pulsie Biznesu".

Jak informuje gazeta, według raportu "Polska i Czechy - relacje społeczno-gospodarcze", który przygotowali analitycy z PKO BP, wymiana handlowa obu państw wzrosła z 12,8 mld euro w 2010 r. do 21,2 mld euro w minionym.

"Warto podkreślić, że to nasza strona jest aktywniejsza. W latach 2010-17 eksport polskich towarów do Czech zwiększył się aż o 81 proc. i jest obecnie najwyższy w historii. Z danych GUS-u wynika, że w ubiegłym roku polski eksport za południową granicę sięgnął 13 mld euro. Oznacza to wzrost w ujęciu rok do roku o 7,4 proc - podaje "PB"

Wzrost czeskiego eksportu nad Wisłę w okresie 2010-17 wyniósł 46 proc. i w minionym roku osiągnął również rekord wszech czasów - 8,2 mld euro. Sąsiedzi z Południa mogli się pochwalić większą niż my roczną dynamiką - ich eksport zwiększył się w 2017 r. o 11,1 proc.

Przedsiębiorcy z obu stron granicy będą i w tym roku dynamicznie rozwijać handel z sąsiadami. Według prognoz analityków PKO BP, w tym roku import z Czech do nas wzrośnie o około 9,2 proc., natomiast nasz eksport za Olzę zwiększy się "tylko" o około 7,9 proc. - czytamy.

Reklama

Jak podano, polskie hity eksportowe z zeszłego roku - według International Trade Centre - to przede wszystkim silniki spalinowe oraz części i akcesoria do samochodów, ale także węgiel i produkowane z niego paliwa oraz meble, miedziane kable, energia elektryczna, monitory i projektory.

My z Czech sprowadziliśmy z kolei głównie samochody - skody królują na polskich drogach - części do nich, maszyny i urządzenia oraz różne wyroby przemysłowe, a także chemikalia - wskazuje "PB".

>>> Polecamy: Belgijski supermarket sprzedaje warzywa i owoce uprawiane na własnym dachu