"Pragniemy pokoju, nie wojny", "Żadnej wojny z Iranem" - głosiły hasła niesione przez uczestników manifestacji, którzy spokojnie maszerowali, wielu z nich razem z dziećmi.

Manifestację zorganizowała platforma o nazwie "Trump niemile widziany", by zaprotestować przeciwko zwiększaniu wydatków na obronę w Europie, czego domaga się prezydent Trump.

"Potępiamy jego apel (do europejskich sojuszników z NATO) o większe inwestowanie w środki na obronę, jesteśmy oburzeni jego nieludzką polityką imigracyjną, którą odzwierciedla odosobnianie dzieci" - twierdzą organizatorzy marszu.

"Sprzeciwiamy się tej logice, gdzie militaryzacja góruje nad takimi kwestiami, jak walka z ubóstwem, ochrona klimatu, przyjmowanie imigrantów itp." - twierdzą uczestniczący w marszu młodzi ekolodzy.

Reklama

Prezydent Trump jest oczekiwany w Brukseli 11-12 lipca. Ma uczestniczyć w szczycie z szefami państw lub rządów 28 innych państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Trump powinien ponowić w Brukseli amerykańskie żądanie, które USA przedstawiały już w roku 2014 za rządów prezydenta Baracka Obamy, by europejscy sojusznicy przeznaczali co najmniej 2 proc. swego PKB na wydatki wojskowe - pisze agencja AFP.(PAP)