Za myśliwce, w tym za amunicję, trening pilotów i personelu naziemnego oraz dwuletnie wsparcie logistyczne Słowacja ma zapłacić prawie 1,6 mld euro - poinformował po posiedzeniu rządu premier Peter Pellegrini.

Jego zdaniem zakup 14 nowoczesnych maszyn F-16 Block 70/72 jest największym modernizacyjnym projektem w najnowszej historii Słowacji. Amerykańskie myśliwce zastąpią 12 MiG-ów-29, które były wyprodukowane w latach 1989–1995, a jak mówiono na konferencji prasowej, żywotność niektórych silników słowackich MiG-ów kończy się już w tym roku. Kontrakt na wsparcie techniczne ze strony Rosji kończy się w 2019 r.

„Słowacja kupiła wspaniałe maszyny za bardzo dobrą cenę. Nie kupujemy ich dlatego, że chcemy kogoś atakować” – mówił Pellegrini i dodał, że amerykańska i szwedzka oferta były podobne. Podkreślił, że zanim zostaną dostarczone amerykańskie maszyny, trzeba będzie przeanalizować, czy nadal wykorzystywać MiG–29, czy też zwrócić się do jednego z sąsiednich państw o ochronę słowackiej przestrzeni powietrznej.

Ministerstwo obrony opublikowało oświadczenie, w którym stwierdzono, że amerykańskie maszyny mają lepsze osiągi niż Gripeny, ale analitycy podkreślają, że są droższe w eksploatacji.

Reklama

„Po przeprowadzeniu dogłębnych analiz wybraliśmy najlepsze rozwiązanie, ponieważ są to najnowocześniejsze samoloty, które pod względem ceny, jakości i możliwości są bezkonkurencyjne. Kierowaliśmy się także tym, na co kraj może sobie pozwolić” – napisał w oświadczeniu minister obrony Peter Gajdosz. Dodał, że amerykańska oferta była lepsza z punktu widzenia wszystkich parametrów.

Rokowania na temat zakupu nowoczesnych myśliwców trwały od 2015 roku. Słowacy najpierw rozmawiali ze Szwedami o wypożyczeniu Gripenów. Później swoją ofertę przedstawili Amerykanie, a Biały Dom zaakceptował transakcję przed rokiem w kwietniu. Poza myśliwcami rząd m.in. ma podjąć decyzję w sprawie zakupu transporterów opancerzonych dla piechoty.

Piotr Górecki (PAP)