Szef Sztabu Generalnego i dowódca generalny rozpoczną prace nad polskim wkładem w siły szybkiego reagowania, których dotyczy inicjatywa 4x30 – poinformował w środę w Brukseli szef MON Mariusz Błaszczak.

Zgodnie z zatwierdzoną przez odbywający się w Brukseli szczyt NATO inicjatywą 4x30 Sojusz podniesie swoje zdolności do odpowiedzi i szybkiego reagowania przez wydzielenie do 2020 r. 30 batalionów zmechanizowanych, 30 eskadr powietrznych oraz 30 okrętów bojowych, gotowych do działania w czasie nie dłuższym niż 30 dni.

"Poleciłem szefowi Sztabu Generalnego i dowódcy generalnemu rodzajów sił zbrojnych, żeby prace dotyczące naszej partycypacji zostały rozpoczęte" - powiedział minister. Zastrzegł, że jest jeszcze za wcześnie, by podawać, które jednostki mogłyby wejść w skład tych sił. "Jesteśmy aktywni, jeżeli chodzi o wspieranie naszych sojuszników, bo oczekujemy solidarności z ich strony. To jest bardzo prosty mechanizm" - dodał.

Szczyt zatwierdził też powołanie dwóch nowych dowództw - atlantyckiego, odpowiedzialnego za utrzymanie szlaków morskich między Ameryką Północną i Europą, oraz logistycznego, którego zadaniem będzie zapewnienie sprawnego przerzutu wojsk wewnątrz Europy. Błaszczak sprecyzował, że o powołaniu dwóch nowych strategicznych dowództw rozmawiał z naczelnym dowódcą sojuszniczych sił w Europie (SACEUR) gen. Curtisem Scaparrottim.

Pytany o przyszłe dowództwo szczebla operacyjnego, zwane armijnym, Błaszczak powiedział, że decyzja w tej sprawie zapadnie jesienią. Polska zaproponowała, by takie dowództwo umieścić na jej terytorium i by stała się nim kwatera Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód. "Decyzja będzie podjęta jesienią. Polska propozycja leży na stole. Jestem dobrej myśli" - mówił szef MON. Dodał, że Polska uczestniczy w rozmowach, "jeżeli chodzi o format związany z naszym korpusem polsko-niemiecko-duńskim". "Oczywiście są różne koncepcje, różne pomysły" - wskazał.

Reklama

Zwrócił także uwagę na znaczenie dwustronnych rozmów z przedstawicielami Stanów Zjednoczonych. "Odbyłem spotkanie z generałem Scaparrottim, z sekretarzem obrony USA Jamesem Mattisem; prezydent Andrzej Duda spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem" - poinformował minister Błaszczak. "Podkreślaliśmy nasze zaangażowanie, jeśli chodzi o Sojusz Północnoatlantycki, ale także bardzo dobre relacje między Polską i Stanami Zjednoczonymi" - dodał.

Pytany o szczegóły spotkania prezydentów Polski i USA, Błaszczak odpowiedział, że tematem była współpraca obronna. "Szczegóły będziemy przedstawiali wtedy, kiedy będą realizowane" - dodał. Minister zauważył, że prezydent Trump "docenia zaangażowanie Polski, jeżeli chodzi o Sojusz Północnoatlantycki". Pytany, ile trwała rozmowa Dudy i Trumpa, powiedział, że tempo spotkań "jest wysokie".

Nawiązał przy tym do dyskusji o zwiększaniu wydatków obronnych do zalecanego w NATO wskaźnika 2 proc. PKB, do czego zobowiązał sojuszników szczyt w 2014 r. Podkreślił, że "Polska należy do liderów", spełniając cel 2 proc. PKB. "Pojawiły się jakieś dywagacje, że Polska może nie osiągnąć 2 proc. PKB. Osiągniemy 2 proc. PKB" - zapewnił. Przypomniał, że wskaźnik ten ma stopniowo rosnąć, by w 2030 r. osiągnąć 2,5 procent.

Podczas brukselskiego szczytu prezydent Duda zapowiedział, że w ciągu półtora miesiąca zostaną ogłoszone decyzje o nowych zakupach dla wojska. "Decyzja zostanie niebawem zrealizowana i wtedy będziemy na ten temat mówić" - powiedział szef MON. Błaszczak poinformował również, że odbył rozmowy dwustronne z ministrami obrony Rumunii, Litwy, Łotwy i Estonii, głównie o sytuacji na wschodniej flance NATO.

Podpisał także memorandum siedmiu państw w sprawie morskich środków rażenia. Zakłada ono, że Belgia, Francja, Hiszpania, Holandia, Polska, Portugalia i Włochy będą planowały wspólne zakupy, by zwiększyć skalę zamówień i uzyskać niższe ceny. Porozumienie dotyczy amunicji różnych typów, w tym pocisków przeciwlotniczych, pocisków powierzchnia-powierzchnia i torped.