Kraje, które organizowały najchętniej oglądany sportowy turniej na świecie czerpały z tego niewielkie gospodarcze korzyści. Spośród trzech ostatnich gospodarzy mudialu tylko RPA (w 2010 roku) doświadczyło znacznego wzrostu konsumenckiego popytu. W Niemczech (2006 rok) oraz Brazylii (2014 rok) w czasie trwania MŚ i tuż po ich zakończeniu sprzedaż zanotowała albo niewielki wzrost albo niewielki spadek.

Rosja prawdopodobnie nie przełamie tego trendu, zwłaszcza po tym, jak rząd ujawnił kilka godzin przed rozpoczęciem mundialu plany podniesienia podatku od sprzedaży. Tak samo jak w Brazylii cztery lata temu wieczorne i nocne mecze rozpraszały kupujących, ale ich małe wydatki konsumpcyjne były rekompensowane przez wydatki kibiców.

Konsumpcja odpowiada za nieco ponad połowę rosyjskiej gospodarki, a niektórzy detaliści skorzystali z napływu zagranicznych fanów. Dotyczy to przede wszystkim 11 miast-gospodarzy MŚ. Firmy Retailers Magnit PJSC oraz M.Video PJSC zanotowały wzrost sprzedaży dzięki dużemu popytowi na napoje, żywność i telewizory.

Jednak najnowsze prognozy nie wskazują na znaczący wzrost sprzedaży detalicznej w czerwcu, który będzie oscylował w okolicach średniej dla całego roku.

Reklama

Ekonomiści przekonują, że organizacja MŚ powinna przełożyć się w Rosji na wzrost sprzedaży detalicznej, jednakże efekt ten będzie krótkotrwały. Już w sierpniu spodziewają się spadku popytu konsumenckiego. Ostrzejsze pogorszenie nastąpi na początku przyszłego roku.

>>> Polecamy: Polska wśród krajów o najniższej inflacji w UE. Eurostat podał dane za czerwiec