Mundial miał wpływ na wyniki sprzedaży detalicznej w czerwcu bieżącego roku - zwracają uwagę ekonomiści w komentarzach do piątkowych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Ich zdaniem apetyt polskich konsumentów pozostaje silny.

GUS poinformował w piątek, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych w czerwcu br. była wyższa niż przed rokiem o 8,2 proc. (wobec wzrostu o 5,8 proc. w czerwcu ub. roku). W porównaniu z majem br. miał miejsce wzrost sprzedaży detalicznej o 3,5 proc. Natomiast sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w czerwcu 2018 r. wzrosła o 10,3 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym o 3,4 proc.

Główny Ekonomista banku Credit Agricole Jakub Borowski uważa, że do zwiększenia realnego tempa wzrostu sprzedaży detalicznej w największym stopniu przyczynił się wzrost dynamiki sprzedaży w kategorii "pojazdy samochodowe, motocykle i części” (9,8 proc. rdr w czerwcu wobec 3,3 proc. w maju).

"Czerwiec jest miesiącem, w którym zwykle następuje wzrost sprzedaży samochodów w ujęciu miesięcznym. W tym roku wzrost ten wyniósł 11,6 proc. i był, w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłych lat, najsilniejszy od 2003 r., a więc od kiedy dostępne są miesięczne dane o sprzedaży detalicznej w tej kategorii" - wskazał Borowski.

Dodał, że do przyspieszenia wzrostu sprzedaży przyczyniło się również zwiększenie jej rocznej dynamiki w kategorii "meble, RTV, AGD” (z 6 proc. rdr w maju do 14,4 proc.) W jego ocenie było to w znacznym stopniu spowodowane przejściowym wzrostem popytu na sprzęt RTV w związku z mistrzostwami świata w piłce nożnej.

Reklama

"Wykorzystywane przez nas miary sprzedaży bazowej, w tym sprzedaż detaliczna z wyłączeniem samochodów oraz mebli, RTV i AGD, wskazują na wyraźne przyspieszenie wzrostu sprzedaży w czerwcu w ujęciu rocznym. Sygnalizuje to, że ożywienie popytu konsumpcyjnego pozostaje silne" - ocenił Borowski.

Na wpływ mundialu na sprzedaż wskazuje także główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki. "W naszej ocenie, mocna sprzedaż dóbr trwałych pokazuje wciąż duży apetyt na konsumpcję, chociaż ostatnie indeksy ufności konsumenckiej notują osłabienie z rekordowo wysokich poziomów. W czerwcu duży wpływ na tempo wydatków miał zapewne mundial, który stymulował popyt na sprzęt RTV" - wskazał Borowski.

Jego zdaniem ponowne ożywienie sprzedaży w marketach może oznaczać, że wygasł efekt wprowadzenia handlu w niedzielę, czyli budowanie zapasów przed wprowadzeniem zakazu i schodzenie z tych zapasów po jego wprowadzeniu.

Benecki zwrócił ponadto uwagę, że polska gospodarka bardzo dobrze zniosła przejściowe osłabienie wzrostu w Eurolandzie, w pierwszej połowie 2018 r. i widoczny spadek zamówień eksportowych. "To wciąż zasługa mocnego popytu krajowego, zarówno konsumpcyjnego, jak i inwestycyjnego" - uważa Benecki. Według niego przybierający na sile cykl inwestycji publicznych współfinansowanych z UE oraz wygasanie spowolnienia w Eurolandu sugerują, że druga połowa 2018 powinna być również mocna dla polskiego gospodarki.

Również ekonomista z banku Pekao Piotr Piękoś dostrzega wpływ mundialu na popyt w czerwcu br. "Wzrostowi dynamiki sprzedaży detalicznej sprzyjała korzystniejsza różnica w liczbie dni handlowych niż przed miesiącem, a także impuls popytowy ze strony mistrzostw świata w piłce nożnej, który widoczny jest w mocnym wzroście sprzedaży w kategorii +meble, RTV i AGD+ (14,4 proc. rdr)" - komentuje Piękoś.

Według ekonomistów PKO BP dane GUS o sprzedaży potwierdzają siłę wzrostu konsumpcji prywatnej. Zauważyli, że dobre nastroje konsumentów i fundusz płac rosnący realnie po 9-10 proc. sugerują, iż konsumpcja pozostaje głównym motorem wzrostu gospodarczego.

Ich zdaniem negatywny efekt niedziel bez handlu, jeżeli wystąpił, mógł być zrównoważony w czerwcu przez większą liczbę pozostałych dni handlowych - Boże Ciało i Zielone Świątki wypadły w tym roku w maju.

"W przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii, gdzie wczoraj wskazywano na negatywne przełożenie mundialu na sprzedaż (mistrzostwa odciągnęły konsumentów od sklepów), wyższe od większości prognoz wyniki sprzedaży w Polsce mogą nasuwać wniosek, że Polacy poprawiali sobie humor po mundialu zakupami" - ocenili ekonomiści PKO BP.

Jak bardzo zadłużona jest Polska? Eurostat podał dane za I kw. 2018 roku