Pomoc zaanonsowana w zaledwie cztery dni po zakończeniu spotkania na szczycie prezydentów USA i Rosji w Helsinkach, podczas którego - jak twierdzi część mediów w USA - prezydent Donald Trump miał "przehandlować" Ukrainę, ma być wykorzystana na zakup sprzętu dla wzmocnienia możliwości dowódczych armii ukraińskiej i zapewnienie bezpiecznej transmisji danych operacyjnych oraz na zakup noktowizorów.

Część sprzętu będzie przeznaczona dla żołnierzy przechodzących szkolenie - podano w komunikacie Pentagonu.

W oświadczeniu podkreślono, że potrzeby armii ukraińskiej zostały wyznaczone na podstawie przyjętej niedawno koncepcji bezpieczeństwa narodowego Ukrainy.

Na razie nie wiadomo, kiedy sprzęt wojskowy zostanie wydany stronie ukraińskiej - zauważa w komentarzu agencja Reutera. W komunikacie Pentagonu użyto enigmatycznego określenia "w terminie późniejszym".

Reklama

Pomoc wojskowa Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy stała się bardziej namacalna w ostatnim okresie.

Na początku marca b.r. Departament Stanu USA zawiadomił Kongres, że zamierza sprzedać Ukrainie przeciwpancerne pociski kierowane Javelin i ich wyrzutnie o wartości 47 mln dolarów. W liście do Kongresu amerykańskie ministerstwo spraw zagranicznych informowało, że plany dotyczą sprzedaży 37 wyrzutni ze stanowiskami dowodzenia oraz 210 pocisków.

W opublikowanym wtedy oddzielnie komunikacie Pentagonu stwierdzono, że "system Javelin pomoże Ukrainie w tworzeniu jej długoterminowego potencjału obronnego dla obrony jej suwerenności i integralności terytorialnej poprzez zaspokajanie potrzeb jej obrony narodowej". Pentagon podkreślił, że proponowana sprzedaż nie zmieni równowagi wojskowej w regionie.

Konflikt ze wspieranymi przez Moskwę separatystami na wschodzie Ukrainy trwa od wiosny 2014 roku. Ocenia się, że w wyniku walk zginęło tam ponad 10 tys. ludzi. (PAP)

mars/