Minister obrony Japonii Itsunori Onodera powiedział dziennikarzom w Tokio, że dwa najnowocześniejsze radary SSR (Solid State Radar), potrzebne do budowy lądowej wersji systemu Aegis (Aegis Ashore), będą kosztowały łącznie 268 mln jenów (ok. 2,1 mld euro), przy czym koszty konserwacji w ciągu 30 lat wyniosą 466 mld jenów (ok. 3,6 mld euro).

Kwoty te nie obejmują jednak spodziewanych dodatkowych wydatków związanych z systemem, które nie zostały jeszcze przez japoński rząd przedstawione.

"Używając nowego radaru zwiększymy naszą zdolność radzenia sobie z rakietami z wysoką trajektorią lotu, podnosząc poziom obrony przeciwrakietowej" - ocenił Onodera.

Dwa systemy Aegis Ashore mają zabezpieczać całe terytorium Japonii. Plan rozmieszczenia amerykańskiego systemu wzbudził obawy wśród lokalnych mieszkańców prefektury Akita i Yamaguchi (gdzie prawdopodobnie znajdą się systemy Aegis), ponieważ obawiają się oni, że staną się celem ataku.

Reklama

Mieszkańcy niepokoją się również, że silne fale radiowe emitowane przez radar systemu mogą być szkodliwe dla zdrowia ludzkiego.

Jak zauważa agencja Reutera, decyzja japońskich władz jest sygnałem, że Japonia kontynuuje realizację planów wzmocnienia swojej obrony przeciwrakietowej, pomimo północnokoreańskiego zobowiązania do denuklearyzacji.

Po historycznym szczycie w Singapurze 12 czerwca prezydent USA Donald Trump i Kim Dzong Un podpisali wspólne oświadczenie. Kim zobowiązał się w nim do starań o "całkowitą denuklearyzację" Półwyspu Koreańskiego, a Trump - do udzielenia Pjongjangowi gwarancji bezpieczeństwa. W dokumencie nie sprecyzowano, o jakie gwarancje chodzi, ani nie podano konkretnego harmonogramu likwidacji północnokoreańskiego arsenału jądrowego. (PAP)

ron/ mal/