"Z naszej perspektywy sytuacja wraca do tego, jak było przed wojną domową (w Syrii), co oznacza, że jest poważny adres, ktoś odpowiedzialny oraz centralna władza" - przekazał szef resortu obrony dziennikarzom w Jerozolimie.

Jak dodał Lieberman, "wydaje mu się", że Izraelczycy powinni teraz mniej obawiać się potencjalnego zaognienia sytuacji wokół kontrolowanych przez państwo żydowskie Wzgórz Golan. (PAP)