„Te obiekty robią z Białorusi cel w przypadku konfliktu Rosji z Zachodem, co jest szczególnie niebezpieczne w sytuacji eskalacji napięcia międzynarodowego w regionie w związku z agresją Rosji na sąsiednie kraje” – uważa Kastusiou, cytowany przez portal partii BNF.

Chodzi o centrum łączności rosyjskiej floty mieszczącą się pod Wilejką w obwodzie mińskim oraz o stację radarową pod Baranowiczami. Umowy w sprawie ich wykorzystania weszły w życie 7 czerwca 1996 r. i obowiązują do 7 czerwca 2021 r., a o ewentualnym wycofaniu się z nich Białoruś musiałaby poinformować przed 6 czerwca 2020 r.

„Obiekty +Wilejka+ i +Baranowicze+ to pistolet przystawiony przez Rosję do skroni Białorusi” – uważa Kastusiou. Przekonuje, że argumenty z lat 90. XX wieku są nieaktualne. „Współpraca wojskowa nie zapobiega szantażowi energetycznemu ze strony Rosji, nie zatrzymuje wojen handlowych” – argumentuje polityk opozycji.

>>> Czytaj też: Brytyjsko-francuska rozgrywka. Londyn i Paryż ominą w negocjacjach Brukselę?

Reklama