Sąd Najwyższy zwrócił się w czwartek do Trybunału Sprawiedliwości UE z pięcioma prejudycjalnymi pytaniami dot. zasady niezależności sądów i niezawisłości sądów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek. SN postanowił też zawiesić stosowanie przepisów trzech artykułów ustawy o SN dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia.

W piątkowym komunikacie rzecznik SN sędzia Michał Laskowski odniósł się do komentarzy "wygłaszanych w związku z treścią postanowienia Sądu Najwyższego" zwracając uwagę, na "szereg nieporozumień, zawartych w tych wypowiedziach".

"Po pierwsze, Sąd Najwyższy nie zawiesił działania ustawy, a jedynie orzekł o zawieszeniu stosowania paru precyzyjnie oznaczonych przepisów tej ustawy. Zastosowany środek zabezpieczenia ma więc wąski zakres zarówno przedmiotowy, jak i podmiotowy, albowiem oddziaływuje w odniesieniu do kilkunastoosobowego grona sędziów SN, którzy ukończyli 65 lat" - podkreślił w komunikacie Laskowski.

Rzecznik SN dodał ponadto, że racja stosowania art. 111 (ust. 1 i 1a) i 37 oraz 39 ustawy o Sądzie Najwyższym "zależy ściśle od sposobu rozumienia prawa unijnego oraz od tego, czy te przepisy nie pozostają w kolizji właśnie ze standardami wypracowanymi w prawie unijnym". "Dlatego podstawą tego zawieszenia nie są wyłącznie, a nawet nie przede wszystkim, przepisy Kodeksu postępowania cywilnego, ale również przepisy Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (art. 267 akapit 3) i Traktatu o Unii Europejskiej (art. 4 ust. 3)" - wskazał.

Reklama

W konsekwencji - jak dodał - trzeba zauważyć, że "decyzja o zawieszeniu stosowania przepisów dotyczy nie merytorycznego rozpoznania sprawy, w której zadano pytanie, a kwestii wstępnych opisanych w tych pytaniach, a więc materii, w której orzekać ma Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej". "Decyzja ta zmierza do zapewnienia efektywności przyszłego wyroku Trybunału" - powiedział cytowany w komunikacie Laskowski.

Rzecznik SN stwierdził też, że przed wygłaszaniem krytycznych opinii warto zapoznać się z orzeczeniami Trybunału, które dotyczą tej kwestii. Jak wskazał Laskowski TSUE wypowiedział się co do tego w punktach 21–23 wyroku z 19 czerwca 1990 r. (C-213/89 sprawa Factortame). Trybunał stwierdził w nim - jak przytoczył Laskowski - że "skuteczność prawa wspólnotowego zostałaby ograniczona, gdyby norma prawa krajowego mogła uniemożliwić sądowi (...) zarządzenie środków tymczasowych" a nawet, że "sądy krajowe zobowiązane są nie zastosować normy prawa krajowego, jeżeli uznają, że stanowi ona jedyną przeszkodę dla zarządzenia przez nie środków tymczasowych".

Rzecznik SN dodał, że w wyroku z 13 marca 2007 r. (C-432/05 sprawa Unibet) Trybunał orzekł, że zasadę skutecznej ochrony sądowej "należy interpretować w ten sposób, że wymaga ona istnienia w porządku prawnym państwa członkowskiego możliwości skorzystania ze środków tymczasowych polegających na zawieszeniu stosowania przepisów krajowych do czasu wydania rozstrzygnięcia w przedmiocie zgodności z prawem wspólnotowym".

"Stanowisko to jest źródłem łącznego zastosowania przepisów k.p.c. i Traktatów polegającego na orzeczeniu zabezpieczenia. Polecić należy, obok starannej lektury uzasadnienia postanowienia SN, także zapoznanie się z treścią opracowań naukowych dotyczących omawianej kwestii" - zwrócił uwagę Laskowski. Wskazał tu na publikację autorstwa prof. Niny Półtorak pt. "Wpływ orzecznictwa Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na krajowe środki ochrony prawnej".

Laskowski odnosząc się "przepisu współkształtującego podstawę prawną rozstrzygnięcia o zawieszeniu stosowania wyżej wskazanych przepisów", czyli art. 755 ust. 1 k.p.c., wskazał, że "podstawą zawieszenia są łącznie stosowane przepisy Kodeksu postępowania cywilnego i przepisy Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (art. 267 akapit 3) oraz Traktatu o Unii Europejskiej (art. 4 ust. 3)".

"To łączne stosowanie powoduje konieczność wykładni przepisów Kodeksu postępowania cywilnego w sposób zapewniający efektywność prawa unijnego przy uwzględnieniu dorobku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej" - stwierdził.

W ocenie rzecznika SN, "krytycy rozstrzygnięcia nie dostrzegają także tego, że zgodnie z przepisem art. 755 k.p.c. zabezpieczenie może być dokonane w każdy sposób, jaki stosownie do okoliczności sąd uzna za odpowiedni". "Chodzi bowiem o taki dobór sposobu zabezpieczenia, aby wydane w przyszłości orzeczenie, a raz jeszcze przypomnieć należy, że idzie w tym wypadku o orzeczenie wydane przez TSUE w związku z pytaniem prejudycjalnym, zadanym przez Sąd Najwyższy, nie okazało się niemożliwe do zrealizowania" - napisał w komunikacie Laskowski.

"Podsumowując, orzeczenia SN mogą być rzecz jasna krytykowane, warto jednak aby była to krytyka merytoryczna i oparta na argumentacji prawnej, a nie na gołosłownych stwierdzeniach, a nawet – w niektórych wypadkach – niedopuszczalnych inwektywach czy groźbach. Wypowiedzi, które nie są poparte merytoryczną argumentacją nie mogą być uznane za poważne, a w przypadku, gdy ich autorami są przedstawiciele organów państwa są ponadto niestosowne" - oświadczył na zakończenie Laskowski.

>>> Czytaj też: SN pisze do TSUE: O co chodzi z pytaniami prejudycjalnymi do Trybunału Sprawiedliwości UE?