"Widać intencję, by dobrą koniunkturę wykorzystać na redukcję deficytu i przygotować się na czasy, które nadchodzą. Wszystkie prognozy wskazują bowiem, że nadchodzi spowolnienie i to jest ostatni moment, by się przed tym zabezpieczyć" - mówi główny ekonomista i dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych PKO BP Piotr Bujak.

Rada Ministrów przyjęła we wtorek wstępny projekt budżetu na 2019 rok; założono wzrost PKB o 3,8 proc., inflację na poziomie 2,3 proc., deficyt budżetowy nie większy niż 28,5 mld zł i deficyt sektora finansów publicznych na poziomie 1,8 proc. PKB.

Konserwatywne założenia budżetu

"Założenia makroekonomiczne budżetu, wzrost PKB, inflacja, są konserwatywne" - mówi PAP główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek. Przyznaje, że zgodnie z oczekiwaniami rynku wzrost gospodarczy ma w przyszłym roku wyhamować, "ale być może nie do 3,8 proc., będzie raczej w okolicach 4 proc.". "Jednak z punktu widzenia budżetu państwa na pewno lepiej być mile zaskoczonym niż negatywnie" - zaznacza.

Jeśli chodzi o poziom inflacji, to o ile w tym roku będzie na pewno niższa niż 2 proc., "w przyszłym roku rzeczywiście może być wyższa". "Osobiście też przewiduję w przyszłym roku inflację 2,3 proc., więc dla mnie ta prognoza jest realistyczna" - mówi Monika Kurtek.

Reklama

Co deficytu budżetowego, główna ekonomistka Banku Pocztowego przyznaje, że jest na wyraźnie niższym poziomie niż zapisany na bieżący rok (41,5 mld zł), który jednak zapewne na koniec roku będzie niższy. "W tym przypadku określiłabym to jako urealnienie tego wskaźnika" - ocenia.

Zwraca uwagę, że w ostatnich latach deficyt wyznaczony był na dużo wyższych poziomach i mimo programów, związanych z dużymi wydatkami, takich jak np. "Rodzina 500 plus", udawało się osiągać deficyt niższy od planowanego. "Dlatego uważam, że jest to urealnienie, jest możliwe, że ten deficyt tyle właśnie wyniesie" - zaznacza.

Główna ekonomistka Banku Pocztowego uważa także, że realna jest zaplanowana wysokość deficytu finansów publicznych, bo może on wzrosnąć w stosunku do tegorocznego, ale nieznacznie. "Myślę, że (w 2019) powinniśmy się zamknąć w granicach 1,7-2,0 proc. PKB" - przewiduje.

Druga najmniejsza wartość deficytu budżetowego w historii

Główny ekonomista i dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych PKO BP Piotr Bujak zaznacza w rozmowie z PAP, że "PKB i inflacja są na realistycznych, lekko nawet ostrożnych poziomach". "To właściwie podejście, bo oznacza zachowanie marginesu bezpieczeństwa, gdyby w gospodarce miałoby się dziać gorzej, niż wskazuje najbardziej prawdopodobny scenariusz" - ocenia.

Dodaje, że w przypadku deficytu budżetowego, założenie jest już bardziej ambitne, bo w ujęciu bezwzględnym to jest "druga najmniejsza wartość w historii", rekordowo mały jest też deficyt w odniesieniu do PKB. Rozmówca PAP zwraca uwagę, że dotąd planowane deficyty były na ogół dosyć wysokie, nawet w warunkach dobrej koniunktury.

"Widać intencję, by dobrą koniunkturę wykorzystać na redukcję deficytu i przygotować się na czasy, które nadchodzą. Wszystkie prognozy wskazują bowiem, że nadchodzi spowolnienie i to jest ostatni moment, by się przed tym zabezpieczyć" - mówi Bujak. "Z tego punktu widzenia redukcja deficytu to najbardziej właściwy kierunek" - dodaje. Dzięki temu, zaznacza, będą w budżecie możliwości, by "gospodarkę stymulować jak będzie taka potrzeba".

Bujak zwraca zarazem uwagę, że bardzo ważne dla utrzymania stabilnego boomu gospodarczego oraz stabilności makroekonomicznej będzie utrzymanie dyscypliny fiskalnej.

"Gdybyśmy utracili wiarygodność fiskalną, posypią się inne rzeczy" - przekonuje, wymieniając w tym kontekście nadmierne osłabienie złotego, a w efekcie podwyżki stóp procentowych i ich negatywny wpływ na gospodarkę. "Dlatego dyscyplina fiskalna to kluczowy element dla utrzymania ogólnej stabilności makroekonomicznej" - ocenia główny ekonomista PKO BP.

W przesłanym przez resort finansów komentarzu szefowa MF Teresa Czerwińska podkreśla, że "przyjęty dziś wstępnie projekt budżetu na 2019 rok gwarantuje stabilność i bezpieczeństwo finansów publicznych. Planowany niski deficyt na poziomie 28,5 mld zł świadczy o dyscyplinie fiskalnej i gwarantuje niskie koszty obsługi.

Dodała, że budżet na 2019 r. zapewnia finansowanie społecznych i rozwojowych programów rządu oraz wzrost nakładów na wynagrodzenia w sferze budżetowej.

"Priorytetem Ministerstwa Finansów pozostaje dalsze uszczelnienie systemu podatkowego i ograniczanie jego skomplikowania" - powiedziała Czerwińska.