"Degradacja stosunków dwustronnych nadal trwa; trzeba wybadać jakieś sfery współpracy i zweryfikować, czy one faktycznie istnieją" - powiedział Pieskow. Mówiąc o czwartkowym spotkaniu Boltona i Patruszewa podkreślił także, że nagromadziło się wiele drażliwych kwestii.

Spotkanie Boltona - doradcy prezydenta USA Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego z Patruszewem, sekretarzem rosyjskiej rady bezpieczeństwa narodowego, odbędzie się w Genewie.

Pieskow skrytykował niedawną wypowiedź Boltona na temat rosyjskiej obecności wojskowej w Syrii. Oświadczył, że Rosja w Syrii odgrywa "aktywną rolę" w obronie tego kraju przed Państwem Islamskim i doprowadzeniu do uregulowania konfliktu syryjskiego na drodze dyplomatycznej i politycznej. "Nie jest właściwe mówienie, że Rosja +utknęła+ w jakimś miejscu" - ocenił rzecznik Kremla. O tym, że Rosja "utknęła" w Syrii Bolton mówił w niedawnym wywiadzie dla agencji Reutera.

Pieskow odrzucił ponadto oskarżenia wysuwane przez koncern Microsoft, który poinformował, że powiązana z władzami w Moskwie grupa hakerów próbowała "zakłócić procesy demokratyczne" przed listopadowymi wyborami do Kongresu USA.

Reklama

Rzecznik prezydenta Władimira Putina skomentował również informację spółki Facebook o tym, że wykryła ona działania, prowadzone poprzez fałszywe konta, mające na celu wywarcie wpływu na nastroje polityczne w USA. "Wszyscy oni na wyścigi publikują takie oświadczenia, ale są one napisane według jednego wzoru, nie ma tam żadnej argumentacji. Nie rozumiemy, na czym są one oparte" - oświadczył przedstawiciel Kremla.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)